Rosyjska opozycja krytykuje wojnę na Ukrainie i mówi o "kajaniu się" przez wiele lat. Kremlowski reżim stosuje drakońskie kary

OPRAC.:
Mateusz Zbroja
Mateusz Zbroja
Rosyjscy opozycjoniści krytykują wojnę na Ukrainie, podkreślając, że wszyscy obywatele tego państwa powinni "kajać się za wyrządzone zło".
Rosyjscy opozycjoniści krytykują wojnę na Ukrainie, podkreślając, że wszyscy obywatele tego państwa powinni "kajać się za wyrządzone zło". Fot. PAP/EPA/TOMS KALNINS
Ukraina i demokratyczny świat powinny uznać zbiorową odpowiedzialność wszystkich Rosjan za zbrodnie popełnione na Ukrainie - takie stanowisko zajmuje część rosyjskich opozycjonistów i niezależnych komentatorów. Twierdzą też, że obywatelom powinno nieustannie, na każdym kroku przypominać się o zbrodniczym charakterze kremlowskiego reżimu. Władze w Moskwie nie uznają jednak żadnego wyrazu sprzeciwu i krytyki, nakładając na swoich obywateli drakońskie kary za każdy czyn, który w jakimś stopniu podważa politykę Wladimira Putina.

Rosjanie powinni się kajać za popełnione zbrodnie

Według ekonomisty i politologa Władysława Inoziemcowa Rosjanie powinni przez dziesięciolecia kajać się za zło, które wyrządzili sąsiednim narodom, przede wszystkim Ukraińcom.

Przykładowo, jeśli jakiś Rosjanin za dziesięć lat przyjedzie na przejście graniczne z Unią Europejską, to tam powinien zobaczyć ogromy plakat z napisem - pokajajcie się za to, że zabijaliście Ukraińców dziesięć lat temu. Tak powinno być na zawsze i już zawsze powinno się wbijać do głów Rosjan, że oni popełnili gigantyczne zło w stosunku do narodu, który niczego złego im nie zrobił - stwierdził rosyjski ekspert.

Władysław Inoziemcow jest też jednym ze zwolenników wyznaczenia międzynarodowej nagrody za pojmanie Władimira Putina i doprowadzeniem go przed Międzynarodowy Trybunał Karny w Hadze.

Kary wobec opozycjonistów zaczynają przypominać te z czasów stalinowskich

Rosyjscy opozycjoniści i zachodni obserwatorzy podkreślają, że drakońskie kary wprowadzone w Rosji po inwazji na Ukrainę, rozpoczętej w lutym 2022 roku, coraz bardziej przypominają represje z czasów stalinowskich. Taki pogląd wyraził np. na początku marca Peter Stano, rzecznik wysokiego przedstawiciela UE ds. zagranicznych Josepa Borrella.

Prokuratura w Moskwie zażądała kary 7 lat pozbawienia wolności dla 62-letniego emeryta Michaiła Simonowa, który jakoby rozpowszechniał w sieciach społecznościowych "fałszywe informacje" na temat armii. Mężczyzna opublikował tam dwa krytyczne komentarze na temat ostrzałów Mariupola i Kijowa.

Simonow zamieścił swoje komentarze w ubiegłym roku.

"Śpiewamy pieśni na (antenie) Pierwszego Programu (telewizji), zabijając w tym samym czasie kobiety i dzieci. My, Rosja, staliśmy się bezbożnikami. Boże, wybacz nam!" - napisał emeryt.

Mężczyznę zatrzymano w Moskwie 9 listopada 2022 roku. Simonow, który - według kanału Sota - "słabo słyszy i z trudem się porozumiewa", częściowo przyznał się do zarzucanych mu czynów. Mężczyzna zeznał, że "ślepo wierzył" zagranicznym mediom, co wprowadziło go w błąd i skłoniło do opublikowania krytycznych komentarzy. W ocenie prokuratury 62-latek miał jednak działać z rozmysłem, motywowany "nienawiścią wobec władz".

Rosyjskie władze karzą za sprzeciw i krytykę

Jak wynika z informacji pojawiających się w zagranicznych mediach i na portalach społecznościowych, rosyjskie władze w żadnym stopniu nie uznają krytyki i sprzeciwu wobec wojny na Ukrainie, która płynie od samych Rosjan.

W pierwszych dniach marca 13-letnia Masza Moskalowa trafiła do ośrodka opiekuńczego za narysowanie w szkole antywojennego obrazka, a jej ojca, jedynego opiekuna dziecka, umieszczono w areszcie domowym z zarzutem "dyskredytacji armii". Następnie mężczyzna został skazany na dwa lata pozbawienia wolności.

Również w marcu Wasilij Bolszakow, mieszkaniec miejscowości Kasimow w obwodzie riazańskim, został aresztowany za opublikowanie w internecie dowcipu nawiązującego do inwazji Kremla na Ukrainę. Mężczyźnie grozi kara co najmniej trzech lat pozbawienia wolności.

Polecjaka Google News - Portal i.pl
od 16 lat

Źródła: PAP/Polskie Radio 24

mm

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Komentarze 4

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

D
Demokracja
Ukraina nie kaja się przed Polską za 160 tysięcy trupów. To jest demokracja i prawa człowieka po ukraińsku w XXI wieku.
I
IPN
Kiedy Ukraina pokaja się przed zamordowanymi Polakami. Cisza tyle lat.
l
ll
6 kwietnia, 09:29, ab:

Banderowcy zaniemówili, a ja nadal niecierpliwie czekam na kolejne bajania o nieustających zwycięstwach, chwale i domniemanej potędze ich u’krainy.

Spoko, niedługo ma się zacząć ukraińska ofensywa i zapewne wtedy poczytamy o ruskich migach strącanych z procy i czołgach wybuchających od strzałów z über karabinka Grot:D

E
Ehh
Szczęście ze Putin nie jest bandytą ale wszystko moze sie odmienić, bo o ile z zewnatrz go nie zmienia ,o tyle wewnątrz może dojść do sytuacji jak z carem Mikolajem 2.Najzwyczajniej ludzie ,którzy tracą bliskich na wojnie moga dojść do wniosku, że nie mają NIC do stracenia .Ciężko przekonać kogos kto stracil wszystko do nie uzycia wszystkiego co sie ma (broni atomowej)Ci ludzie moga wzywać do rewolucji a jakby do niej doszło, to położa łapy na arsenale atomowym.
Wróć na i.pl Portal i.pl