Rosyjski statek szpiegowski omal nie utonął. Mimo pożaru, odrzucił pomoc okrętu NATO

Grzegorz Kuczyński
Dym na płonącym statkiem Kildin
Dym na płonącym statkiem Kildin Associated Press/East News
Na rosyjskim okręcie szpiegowskim Kildin wybuchł pożar, gdy znajdował się on w pobliżu syryjskiego wybrzeża i miał problemy ze sterowaniem. Do dramatycznych wydarzeń doszło 23 stycznia, ale dopiero teraz agencja AP publikuje dowody na poważną awarię jednostki. Opublikowano nagranie audio z negocjacji statku z inną jednostką, a także zdjęcia i wideo pokazujące dym unoszący się nad statkiem.

SPIS TREŚCI

Agencja AP podobno otrzymała te materiały od wojskowych przedstawicieli kraju NATO, którego okręt znajdował się w pobliżu w czasie incydentu. Rosyjskie władze nie informowały wcześniej o incydencie ze statkiem Kildin. Z uzyskanych informacji wynika, że załoga statku odrzuciła ofertę pomocy ze strony przebywającego w pobliżu okrętu NATO.

Już myśleli, że zatonie

Średniej wielkości okręt szpiegowski Floty Czarnomorskiej znajdował się na Morzu i monitorował ćwiczeń morskich tureckiej marynarki wojennej. Z nieokreślonych jeszcze przyczyn na statku 23 stycznia wybuchł pożar. Załoga walczyła z nim przez cztery godziny. Przygotowywano się nawet do zrzucenia szalup ratunkowych do wody, ale do tego nie doszło - pożar został ugaszony.

Fakt, że statek miał poważne problemy, wynika z opublikowanego fragmentu negocjacji radiowych, w którym członek załogi mówi, że statek dryfuje, a załoga go nie kontroluje. Kilidin poprosił płynący pod banderą Togo statek towarowy Milla Moon o zmianę kursu w celu uniknięcia zderzenia z „okrętem wojennym” - co też uczynił.

Pływające trumny Rosji?

Kildin nadal znajduje się u wybrzeży Syrii, w pobliżu portu Tartus, gdzie znajduje się rosyjska baza, z której rosyjskie okręty usuwają sprzęt wojskowy. Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow powiedział w komentarzu dla AP, że nie można oceniać stanu rosyjskiej marynarki wojennej na podstawie jednego incydentu. Tyle, że tych „incydentów” ostatnio nie brakowało.

Kilka dni po pożarze na Kildin, problemy techniczne miał transportowy statek Sparta., który 26 stycznia opuścił port Tartus z wojskowym sprzętem na pokładzie. Po kilku dniach rejsu na zachód musiał zakotwiczyć niedaleko Malty. Miał problem z napędem. Wcześniej na Morzu Śródziemnym zatonął transportowiec Ursa Maior, zaś wojenne okręty rosyjskie krążące w pobliżu Tartus też miały techniczne problemy.

emisja bez ograniczeń wiekowych

źr. AP, Radio Swoboda, i.pl

Wideo
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl