Ihor Terechow potwierdził, że wojska rosyjskie opuszczają przedmieścia miasta i kierują się w stronę granicy z Rosją. Dodał, że w ciągu ostatnich pięciu dni Charków nie był ostrzeliwany przez Rosjan. Doszło jedynie do, udaremnionej przez ukraińskie siły, próby ataku rakietowego na lotnisko.
– Obecnie w Charkowie jest cicho i ludzie powoli wracają do miasta. Udostępniamy wszystkim mieszkańcom wodę, gaz i energię – mówił Terechow w rozmowie z BBC. Jak dodał, wiele budynków mieszkalnych w mieście jest zniszczonych.
Wcześniej brytyjskie ministerstwo obrony informowało w mediach społecznościowych, że wycofywanie się sił rosyjskich z obwodu charkowskiego jest "milczącym uznaniem niezdolności Rosji do opanowania kluczowych miast Ukrainy'".
Polskie Radio 24
