Rozgniewani mieszkańcy Walencji obrzucili króla i premiera błotem i wyzwiskami - WIDEO

Marcin Koziestański
Opracowanie:
Wideo
emisja bez ograniczeń wiekowych
Król Hiszpanii Filip VI i premier Pedro Sanchez, którzy w niedzielę wizytowali zniszczoną przez gwałtowną powódź miejscowość Paiporta w prowincji Walencja, zostali obrzuceni błotem i obelgami przez oburzonych mieszkańców.

Tłum zaatakował króla i premiera

Filip VI wraz z małżonką Letycją składali w niedzielę wizytę na terenach doświadczonych przez żywioł, towarzyszył im premier Sanchez i szef regionalnych władz Carlos Mazon. Ich obecność wywołała gwałtowną reakcję mieszkańców, a w kierunku pary monarszej i polityków poleciały błoto i oskarżenia.

„Wynocha!”, „Mordercy!”, krzyczeli rozgniewani mieszkańcy. W lokalnych społecznościach gniew narastał od kilku dni, przede wszystkim wobec braku odpowiednich ostrzeżeń przed gwałtownymi burzami i powodziami, które zamieniły ulice m.in. Paiporty w rwące rzeki, skutkując dziesiątkami ofiar.

Podczas gdy Sanchez szybko opuścił miejsce zgromadzenia, para królewska i Mazon próbowali rozmawiać z poszkodowanymi – donoszą media.

Według najnowszych danych rządowych bilans ofiar śmiertelnych gwałtownych powodzi, które przetoczyły się w ostatnich dniach przez wschód i południe kraju, to 214 osób, głównie w prowincji Walencja; trzy ofiary odnotowano w regionie Kastylia-La Mancha, a jedną w Andaluzji na południu Hiszpanii.

Śmiertelne powodzie w Hiszpanii. Nie wiadomo ile ofiar

Choć w ostatnim czasie liczba ofiar przestała rosnąć gwałtownie, to wciąż pozostają miejsca, takie jak parkingi podziemne, garaże i piwnice, w których mogą znajdować się ciała – poinformował na portalu X minister transportu Oscar Puente.

Władze informują o stopniowym przywracaniu dostaw energii elektrycznej oraz otwieraniu dróg i połączeń kolejowych. Służby ratunkowe, wojsko i tysiące wolontariuszy uczestniczą w sprzątaniu miejsc, przez które przetoczyła się woda i błoto.

Państwowa agencja meteorologiczna (AEMET) ogłosiła w niedzielę czerwony alarm pogodowy w prowincji Almeria w Andaluzji w południowo-wschodniej Hiszpanii oraz pomarańczowe i żółte alarmy dla terenów wzdłuż wschodniego wybrzeża kraju. „Niebezpieczeństwo jest ekstremalne! Nie podróżuj, chyba że jest to absolutnie konieczne!” – ostrzega agencja.

Gwałtowne burze, powodzie i podtopienia to skutek zjawiska atmosferycznego, określanego w Hiszpanii jako DANA (depresion aislada en niveles altos). Powstaje ono, gdy zimne powietrze natyka się nad Morzem Śródziemnym na ciepłe i wilgotne, prowadząc do ekstremalnych zjawisk pogodowych, takich jak burze, tornada i powodzie.

Źródło:

Polska Agencja Prasowa

Komentarze 4

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

T
To Ja
pogonić wszelkich kruli,

a żałosny ludek anglikański modli się do ich papieża rozwodnika i do jego papieżycy rozwodnicy.
P
PO=PiS bis
3 listopada, 20:42, UJ:

Słońce Peru, naszego ukochanego Króla powinniśmy obrzucić złotem, marcepanem i płatkami róż, za to iż zbawił nas od PIS, i kaczystów!

Do twojej kieszeni też sięgnie, głęboko...

U
UJ
Słońce Peru, naszego ukochanego Króla powinniśmy obrzucić złotem, marcepanem i płatkami róż, za to iż zbawił nas od PIS, i kaczystów!
E
Eryk
3 listopada, 16:17, gosc:

Czy wizyta króla była zapowiadana podobnie jak wcześniejsza nawałnica ?

3 listopada, 16:26, Pol:

Najlepszy był tusk, wchodzi do zalanego pomieszczenia, a tam kamery tvn:-) normalnie większej propagandy dawno nie widziałem- komuna wraca na białym koniu. Albo- berlin rozmieszcza pachołki:-)

Pol Ty się lecz z tej obsesji Tus, Tusk, Tusk. Napisz o swoich z PiS.

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera

Wybrane dla Ciebie

Papież zaapelował do pojednania tam, gdzie toczą się wojny. Pozdrowił też uczniów

Papież zaapelował do pojednania tam, gdzie toczą się wojny. Pozdrowił też uczniów

W.Kosiniak-Kamysz: Zawsze młodzi ludzie głosują przeciwko obecnej władzy

ROZMOWA
W.Kosiniak-Kamysz: Zawsze młodzi ludzie głosują przeciwko obecnej władzy

Wróć na i.pl Portal i.pl