Rozmowa Kazimiery Szczuki z wiceszefem MSZ Pawłem Jabłońskim w RMF FM wywołała kontrowersje. Są informacje ws. jej przyszłości w radiu

Małgorzata Puzyr
Kazimiera Szczuka straci pracę po kompromitującym wywiadzie w RMF FM?
Kazimiera Szczuka straci pracę po kompromitującym wywiadzie w RMF FM? fot. Anna Kaczmarz / Dziennik Polski / Polska Press
W poniedziałek Kazimiera Szczuka zadebiutowała jako prowadząca "Popołudniowej rozmowy RMF FM". Jej rozmowa z wiceszefem MSZ Pawłem Jabłońskim o reparacjach wojennych od Niemiec odbiła się szerokim echem w sieci. Dziennikarka uciszała swojego gościa i wyraźnie brakowało jej wiedzy w temacie. Dziś pojawiły się nieoficjalne informacje o przyszłości Szczuki w RMF FM.

To nie był udany debiut Kazimiery Szczuki w RMF FM. Podczas rozmowy z wiceministrem spraw zagranicznych myliła daty i kwoty, notorycznie przerywała też swojemu rozmówcy, żądając, żeby przestał mówić.

To był pierwszy i ostatni raz Szczuki w RMF FM?

Dziennikarze różnych redakcji spekulowali, że może to być jej pierwszy i ostatni występ na antenie radia, jednak nieoficjalne informacje, które płyną z RMF FM, wskazują, że Szczuka dalej będzie gospodynią audycji.

Jak dowiedział się serwis Press.pl, dziennikarze radia są przekonani, że to tylko wpadka i podkreślają, że Szczuka ma doświadczenie telewizyjne i rozumie media elektroniczne. Nie było jednak oficjalnego komunikatu w tej sprawie.

Szczuka myli daty i kwoty. Kompromitująca rozmowa z wiceszefem MSZ

W rozmowie z wiceministrem spraw zagranicznych Pawłem Jabłońskim, Kazimiera Szczuka pomyliła datę rzekomego przyjęcia uchwały Bieruta ws. reparacji, nie potrafiła również przytoczyć kwoty, której domaga się polski rząd od Niemiec, myląc miliardy z "biliardami".

Szczuka prowadziła rozmowę na temat reparacji, twierdząc, że Polska zrzekła się ich po wojnie, kiedy znajdowała się pod okupacją Związku Sowieckiego. - Nikt w naszym imieniu niczego nie przejął. Związek Radziecki nie miał umocowania, by działać w naszym imieniu. Związek Radziecki był okupantem - odpowiadał Jabłoński.

- Zrzekliśmy się, niejako pod presją okupanta, ale zrzekliśmy się reparacji – kontynuowała Szczuka.

- Przepraszam, ale co to znaczy, że się zrzekliśmy? - zapytał wiceminister.

- To znaczy, że się zrzekliśmy - odpowiedziała prowadząca rozmowę Szczuka.

Dopytywana, kiedy to zrzeczenie miało nastąpić i w jakiej formie odparła: "No w takiej formie, że się zrzekliśmy".

Szczuka ucisza wiceministra: Chciałabym, aby przestał pan mówić

Szczuka, która wyraźnie zagubiła się w temacie reparacji, kilkukrotnie upominała polityka PiS, by mówił "zwięźlej i na temat" albo by zupełnie "przestał mówić".

- Zdaje się jednak, że to ja prowadzę tę rozmowę, a nie pan, i chciałabym, aby pan przestał mówić - stwierdziła w pewnym momencie.

- Jeżeli będzie mi pani przerywać, nie będzie mi pani dawać skończyć nawet jednego zdania, to ta rozmowa nie ma większego sensu - odpierał wiceminister.

- Będę, będę. Ja nie chcę, żeby pan kończył - mówiła wyraźnie zdenerwowana dziennikarka, po czym zaczęła wplatać w rozmowę szereg wątków, których nie potrafiła rozwinąć.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ostatnia droga Franciszka. Papież spoczął w ukochanej bazylice

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
Niech mówi. Im więcej tym lepiej. Może do niektórych dotrze czym jest lewicowe obłąkanie.
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl