Ruch Narodowy odwołuje manifestację pod ambasadą Izraela

Kacper Rogacin
Fot. Szymon Starnawski / Polska Press
Według naszych informacji, organizacje narodowe podjęły decyzję o odwołaniu manifestacji pod ambasadą Izraela. - Uważamy, że blokowanie manifestacji jest ograniczaniem swobody zgromadzeń, ale nie będziemy konfrotowali się z policją i państwem polskim w tym trudnym momencie - powiedział Robert Winnicki, prezes Ruchu Narodowego w rozmowie z Agencją Informacyjną Polska Press.

Wojewoda mazowiecki Zdzisław Sipiera wydał zakaz poruszania się na obszarze przy ambasadzie Izraela do 5 lutego. Czy w związku z tym Ruch Narodowy i organizacje narodowe rezygnują z zapowiedzianej na dziś manifestacji?

Uważamy, że takie postępowanie jest ograniczaniem swobody zgromadzeń, swobody ekspresji politycznej w Polsce. Ale nie będziemy konfrontować się z policją, z państwem polskim w tym trudnym momencie.

Nawet politycy prawicowi, jak poseł Marek Jakubiak apelowali o rezygnację z manifestacji. Tłumaczyli, że istnieje ogromna groźba prowokacji.

Dołożyliśmy wszelkich starań organizacyjnych, żeby tę manifestację zabezpieczyć, więc takiego ryzyka nie było. Nawet, gdyby jakiś prowokator się pojawił, to bylibyśmy przygotowani do tego, by taką prowokację spacyfikować. Zwłaszcza, że nie spodziewaliśmy się jakichś tysięcy osób na tej manifestacji - raczej setek. I to jest taka liczba, którą można spokojnie upilnować. A poza tym, przecież nic byśmy nie robili w przestrzeni publicznej, gdybyśmy bali się prowokacji.

Wróćmy do płynących z Izraela słów o polskich obozach śmierci. Rząd i prezydent zareagowali stanowczymi oświadczeniami w tej sprawie.

Odpowiedź polskiego rządu jest absolutnie nieproporcjonalna - pani ambasador Anna Azari jest zapraszana na rozmowy, zamiast być wezwaną do MSZ do złożenia wyjaśnień. Mówi się o dialogu, kiedy druga strona pokrzykuje, szantażuje, prowadzi niezwykle brutalną kampanię oszczerstw. Dlatego Ruch Narodowy i organizacje narodowe chciały urządzić tę manifestację. Nie po to, żeby siać nienawiść, ale by w sposób kulturalny, a jednocześnie stanowczy przeciwstawić się tej fali nagonki. Bo ciężko rozmawiać z kimś, kto przystawia pistolet do głowy, a w tej chwili Polsce przystawia się pistolet do głowy. Jest to zachowanie na pograniczu terroryzmu politycznego. A jak wiadomo, w takich warunkach nie można negocjować, czy prowadzić dialogu - najpierw trzeba adekwatnie zareagować, a dopiero potem, jeśli partner się uspokoi, siąść do ewentualnych rozmów.

Polityka podejścia wobec Izraela jest zupełnie niewłaściwa. Od 1989 roku mamy jednostronną miłość polskiej klasy politycznej do Izraela. Miłość nieodwzajemnioną, ślepą i głuchą na rosnący w Izraelu antypolonizm, na sygnały, jakie dochodziły od lat. W ostatnich dniach mamy do czynienia z niesłychaną arogancją, butą i antypolską propagandą ze strony izraelskiej.

Ambasador Izraela przyznała, że w całej sprawie nie bez znaczenia jest kwestia roszczeń majątkowych.

Od dwóch miesięcy szczególnie alarmuję, przedstawiam odpowiedź na moją interpelację do MSZ-u. W tej interpelacji MSZ wprost stwierdził, że Polska od lat jest konfrontowana z rządaniami władz amerykańskich, izraelskich i środowisk żydowskich w sprawie roszczeń. I co więcej jest tam mowa, że jeśli nie zostaną zrealizowane te roszczenia, to opinia o Polsce na świecie się pogorszy. Tłumacząc z języka dyplomatycznego na polski - to oznacza ni mniej ni więcej, że Polska od dłuższego czasu spotyka się z groźbami kampanii zniesławiającej. I ta kampania zniesławiająca właśnie rozpoczęła się na dobre. Jest to właśnie taki pistolet przystawiony do głowy - płaćcie, albo będziecie regularnie szkalowani na arenie międzynarodowej. Na to nie może być zgody. Trzeba w sposób spokojny, nie dający oręża przeciwnej stronie, ale jasno i zdecydowanie bronić swoich racji. Przeciwstawić się tej nagonce, a nie udawać, że jej nie ma, albo że ten, który ją prowadzi jest sympatyczny i chce dialogu. Tej chęci nie widać, a widać za to próbę brutalnego szantażu, na który Polska nie powinna się godzić.

Krytykuje Pan działania rządu, ale jak ocenia Pan samą ustawę o IPN?

Ustawa o IPN jest dobra. Wprowadza porządek do polskiego systemu prawnego. Wystarczy posłuchać głosów nawet niektórych dziennikarzy - wczoraj np. byłem u pani redaktor Kim - wstrząsających głosów, które włączają się w antypolską nagonkę. To pokazuje, że ucywilizowanie debaty na temat II Wojny Światowej jest nam pilnie potrzebne również po to, byśmy mogli skutecznie bronić się na zewnątrz.

Wideo: AIP

Komentarze 27

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

B
Brzeszczot
W dniu 02.02.2018 o 10:25, Gość napisał:

Kłamstwami nie zmienisz faktów. Mordów na Żydach w Kielcach dopuszczali się zwykli mieszkańcy, a nie "siepacze z MBP". Żaden ubek nikogo tam nie zabił. Co jeszcze spłodzisz, aby się popisać tumaństwem i zwykłą podłością wobec ofiar bandytyzmu?

Twój mózg jest już zaczadzony jadem antypolskiej propagandy nieustannie serwowanej przez polskojęzyczne propagandowe szczekaczki i gadzinówki o komunistycznej genezie i eurobolszewickiej proweniencji. Nie jesteś godzien miana Polaka. Może nadejdzie taki czas, że przejrzysz na oczy i przyjmiesz do wiadomości prawdę. A prawda jest jedna - za mord Żydów w Kielcach odpowiadają komunistyczni bandyci z UB i ogłupieni przez nich, wywodzący się z lumpenproletariatu, ich pomagierzy.

G
Gość
W dniu 02.02.2018 o 09:56, Brzeszczot napisał:

 W tym miejscu należy wyjaśnić, iż za pogrom Żydów w Kielcach w dniu 4 lipca 1946 roku odpowiadają siepacze z MUB, w skład której to zbrodniczej antypolskiej organizacji wchodziło wiele osób narodowości żydowskiej.

Kłamstwami nie zmienisz faktów. Mordów na Żydach w Kielcach dopuszczali się zwykli mieszkańcy a nie "siepacze z MUB". Żaden ubek nikogo tam nie zabił.

Co jeszcze spłodzisz,aby się popisać tumaństwem i zwykłą podłością wobec ofiar bandytyzmu?

B
Brzeszczot
W dniu 02.02.2018 o 09:56, Brzeszczot napisał:

Widzę, że sobie coś poczytałeś o mordzie w Koniuchach i w ten sposób wzbogaciłeś swoją historyczną wiedzę. Szmalcownictwo i morderstwa na Żydach dokonywanych w czasie wojny przez pojedynczych bandytów, czy rabunkowe komunistyczne bandy typu GL, to też fakt historyczny i nikt rozsądny nie ukrywa tej wiedzy. Jednak Polskie Państwo Podziemne i jego zbrojne ramię, jakim była Armia Krajowa, skazywało na śmierć tych renegatów i bandytów. W tym miejscu należy wyjaśnić, iż za pogrom Żydów w Kielcach w dniu 4 lipca 1946 roku odpowiadają siepacze z MUB*, w skład której to zbrodniczej antypolskiej organizacji wchodziło wiele osób narodowości żydowskiej.

* miało być MBP (ministerstwo bezpieczeństwa publicznego)

G
Gość
W dniu 01.02.2018 o 17:13, Brzeszczot napisał:

A ty napisz, kto dokonał mordu w Koniuchach na terenie dzisiejszej Litwy i kto im asystował. Historii nie piszą oszczercy lecz życie. Uczyć się, uczyć się i jeszcze raz - uczyć się.

 

Piszemy o Polakach,którzy bez obecności Niemców mordowali Żydów. Jeśli będzie temat o Litwie,wymienimy informacje.

​Szmalcownictwo to także wstydliwy temat ale występowało. Nie wolno zakłamywać historii.

Jak to było z rodziną Trynczerów w Gniewczynie?

​Jak to było w Szczuczynie?

Jak to było w Bzurach?

​Jak to było w Kielcach?

Skup się na Polsce,daj Litwie odpocząć.
 

B
Brzeszczot
W dniu 01.02.2018 o 15:22, Gość napisał:

Napisz jeszcze, które to niemieckie komanda asystowały w mordach Polaków na Żydach w Gniewczynie, Szczuczynie czy w Bzurach. Historii nie pisze się ustawami.

A ty napisz, kto dokonał mordu w Koniuchach na terenie dzisiejszej Litwy i kto im asystował. Historii nie piszą oszczercy lecz życie. Uczyć się, uczyć się i jeszcze raz - uczyć się.

G
Gość
W dniu 01.02.2018 o 15:12, Brzeszczot napisał:

 Tak jak wspomniałem na wstępie, tej historii nie przeczytacie i nie zobaczycie w propagandowych polskojęzycznych tubach o esbeckiej proweniencji i genezie. 

Napisz jeszcze ,które to niemieckie komanda asystowały w mordach Polaków na Żydach w Gniewczynie, Szczuczynie czy w Bzurach.

Historii nie pisze się ustawami.

B
Brzeszczot
W dniu 01.02.2018 o 14:26, Gość napisał:

Chcesz zakrzyczeć prawdę o niechlujstwie zapisów tej ustawy.(...)

Nie mogę stać z boku i nie zająć stanowiska w komentowanej sprawie. Ze smutkiem muszę stwierdzić, że jesteś historycznym ignorantem. Należy wyjaśnić takim jak tobie, czy innym naiwnym gimnazjalnym forumowiczom otumanionym antypolskim jadem nieustannie sączonym przez polskojęzyczne propagandowe esbeckie szczekaczki i gadzinówki prawdziwą historię mordu w Jedwabnem. Za tą zbrodnię nie są odpowiedzialni Polacy, lecz odział pacyfikacyjny Einsatzkommando SS dowodzony przez Hauptsturmführera Hermana Schapera – Alzatczyka z pochodzenia, który do pomocy w zagładzie miejscowych Żydów nakazał sołtysowi przysłać jakąś grupę mieszkańców Jedwabnego. W większości byli to Białorusini licznie zamieszkujący te tereny. Czy sołtys mógł odmówić i czy ktokolwiek inny mógł odmówić udziału w zbrodni? Jeżeli sołtys lub przysłani przez niego mieszkańcy odmówiliby, to całe Jedwabne najprawdopodobniej byłoby spalone, a większość mieszkańców rozstrzelana lub w najlepszym wypadku, wysłana do jakiegoś obozu. Hauptsturmführer Herman Schaper w lipcu i sierpniu 1941 roku dowodził komandem do zadań specjalnych operującym w okolicach Łomży. Odział ten był także winny za spalenie 900 polskich więźniów i Żydów w Białymstoku kilka dni wcześniej. Taka to jest niestety smutna prawda, która do niektórych nie dociera. Tacy będą niedługo twierdzić, że według najnowszych badań niektórych „światłych i postępowych badaczy” Adolf Hitler to polski agent, nasłany do Niemiec przez faszystów Polaków, żeby rękoma biednych, dobrych Niemców wymordować kilka tysięcy wagonów Żydów, a to wskazuje że Polacy to antysemici, pedofile, pijacy, złodzieje i oni są winni wszelkiego zła, to taka zakała liberalnej i postępowej Europy. Taką właśnie teorie lansuje polakożerca niejaki Jan Tomasz G. Z litości nie wymienię nazwiska tego pseudohistoryka - wroga naszego Narodu.

W kontekście tej sprawy należy dodać, iż komunista tow. „mgr” Aleksander K., aby dobrze wypaść w oczach Światowego Kongresu Żydów i przy ich poparciu zdobyć stołek sekretarza generalnego ONZ, wymyślił sobie, że jak przeprosi Żydów, jako prezydent RP, za popełniony jakoby przez Polaków mord na ich rodakach w Jedwabnem, to ten stołek dostanie. Niestety jego marzenia nie ziściły się, a to perfidne i podłe kłamstwo już dość mocno wryło się w umysły nierozgarniętej młodzieży z pokolenia PRL-bis. Jednak nie łudźmy się, że za tą potwarz ten zawodowy „przepraszacz” kiedykolwiek przeprosi. No ale cóż, nie ma w tym nic dziwnego, ponieważ dla takich jak on, a właściwie dla każdego komunisty, pojęcie „honor” to pusty frazes, to zupełnie coś obcego i nieznanego. W II RP komunistów traktowali jak pospolitych przestępców i osadzali w zakładach odosobnienia, ponieważ to jest właściwe dla nich miejsce.
Tak jak wspomniałem na wstępie, tej historii nie przeczytacie i nie zobaczycie w propagandowych polskojęzycznych tubach o esbeckiej proweniencji i genezie.
G
Gość
W dniu 01.02.2018 o 12:34, czytelnik nowin napisał:

Twój post nie ma nic wspólnego z prawdą, a przypomina retorykę przyjętą przez polskojęzyczne stacje telewizyjne mające niepolskich właścicieli. Nowelizacja ustawy nie knebluje wygodnej czy niewygodnej prawdy, lecz nakłada sankcje karne na tych, którzy zbrodniami Niemców chcą obciążyć Polaków.

Chcesz zakrzyczeć prawdę o niechlujstwie zapisów tej ustawy. Jako zwykły nieuk,nawet nie starasz się przewidywać skutków jej stosowania w przyszłości. Nie piszę słowami "retoryki przyjętej przez polskojęzyczne stacje" ale wyrażam własną ocenę ustawowego bubla. Przeciwko jej uchwaleniu,oprócz wielu osób fizycznych zaprotestował Departament Stanu USA /niepolskojęzyczny/,grupa kongresmenów USA /także niepolskojęzyczni/,rząd izraelski,członkowie knesetu /parlament izraelski/ a także kilka /na razie/ organizacji żydowskich z Europy.

Dlaczego są protesty,warto zapytać. Otóż to na tobie /lub mnie/ będzie ciążył obowiązek dostarczenia dowodów winy każdego Polaka,jakiego oskarży się o udział w mordowaniu Żydów, jeśli napiszesz /lub ja napiszę/,że w Jedwabnem grupa Polaków zamordowała tamtejszych Żydów. 

A takich przypadków,kiedy mordowano Żydów bez udziały Niemców trochę było. Na Podkarpaciu w Gniewczynie zamordowano żydowską rodzinę Trynczerów. Wiele mordów Polacy popełnili na Podlasiu. o tym za chwilę nie będzie wolno pisać.

Dość skuteczne są protesty wobec sformułowań "polskie obozy zagłady" i były te protesty wspierane przez Izrael,który nie obciążał nigdy Polaków jako narodu za zbrodnie Holokaustu. 

Prawdy nie zaknebluje się ustawami w żadnym kraju.
 

c
czytelnik nowin
W dniu 01.02.2018 o 12:54, koala napisał:

Przed chwila w Australi na kanale "Wiadomosci 24" byla komentowana ta "ustawa" i pokazywany Parlament RP. Nic dobrego nie bylo slychac o posunieciach Prawnych w Polsce i skutkach jakie poniesie Polska na arenie swiatowej. Po co bylo ruszane gowno ktore smierdzi? PiS narobil smrodu na calym swiecie, a przeciez wystarczylo scigac "przestepcow" i oddawac do Sadow jak to bylo dotychczas i jakos nikt nie mial wtedy do Polski zadnych o to pretensji.

Ruszyli to g..., jak nazywasz tę sprawę, po to, aby już więcej nie oczerniano Polski i Polaków w świecie w kwestii obarczania nas winą za Holokaust i nazywania niemieckich obozów koncentracyjnych "polskimi", które to obozy zostały założone przez Niemców na okupowanych ziemiach polskich. Przepisy te mają zapobiec fałszowaniu historii w tej sprawie. Żydów mordowali Niemcy i był to ich obowiązek z mocy ustanowionego przez nich prawa. Owszem zdarzały się pojedyncze przypadki wydawania Niemcom ukrywających się Żydów przez Polaków nazywanych "szmalcownikami". Ujawnianie takich przypadków w żadnym razie nie będzie potępiane ani karane. W tym miejscu trzeba wyraźnie powiedzieć, iż egzekutorzy z Kedywu Armii Krajowej likwidowali takich ludzi, podobnie jak kolaborantów, na mocy wyroków doraźnych sądów podziemnych, a Polskie Państwo Podziemne wyraźnie potępiało przypadki takiego bandytyzmu. Ustawa ta również zabrania szerzenia banderowskiej ideologii. Ci co będą czcili bandytów z UPA, propagowali banderyzm i fałszowali historię w tej sprawie, też będą podlegali odpowiedzialności karnej. Reasumując, trzeba sobie jasno powiedzieć, że te przepisy powinny już wejść w życie po obaleniu komunizmu w Polsce. W kontekście tej sprawy warto przypomnieć, iż francuski kolaborancki rząd Vichy samodzielnie wyłapał wszystkich francuskich Żydów i wyekspediował ich do Auschwitz. Podobnie postąpili kolaboranci z Belgii, Holandii, czy Norwegii oraz innych krajów okupowanych przez Trzecią Rzeszę. To ci ludzie, a nie Polacy współpracowali z Niemcami w zagładzie Żydów. Taka jest niestety smutna prawda i żaden oszczerca jej nie zmieni.

k
koala
W dniu 31.01.2018 o 18:41, Gość napisał:

Manifestacje w kraju nie zapobiegną niekorzystnym skutkom przyjętej ustawy za granicą. Problemy wizerunkowe Polski dopiero się zaczynają.

Przed chwila w Australi na kanale "Wiadomosci 24" byla komentowana ta "ustawa" i pokazywany Parlament RP.

Nic dobrego nie bylo slychac o posunieciach Prawnych w Polsce i skutkach jakie poniesie Polska na arenie swiatowej.

Po co bylo ruszane gowno ktore smierdzi ?

PiS narobil smrodu na calym swiecie, a przeciez wystarczylo scigac "przestepcow" i oddawac do Sadow jak to bylo dotychczas i jakos nikt nie mial wtedy do Polski zadnych o to pretensji.

c
czytelnik nowin
W dniu 01.02.2018 o 10:23, Gość napisał:

Historia rozumiana jako fakty z przeszłości nie może być zmieniana ani poprawiana przez ustawy. Można się różnić ocenami zdarzeń ale nie wolno zaprzeczać temu, co się kiedyś wydarzało. Przyjęcie ustawy, która w swoich zapisach jest pomyślana jako knebel na niewygodną prawdę, nie zapobiegnie ujawnianiu wstydliwych zachowań pojedynczych ludzi czy grup. Jeśli prezydent nie zawetuje tego bubla prawnego /o IPN/, Polska  stanie się obiektem krytyki przez kraje świata.

Twój post nie ma nic wspólnego z prawdą, a przypomina retorykę przyjętą przez polskojęzyczne stacje telewizyjne mające niepolskich właścicieli. Nowelizacja ustawy nie knebluje wygodnej czy niewygodnej prawdy, lecz nakłada sankcje karne na tych, którzy zbrodniami Niemców chcą obciążyć Polaków.

B
Brzeszczot
W dniu 01.02.2018 o 06:44, ll napisał:

O proszę jakie te prawicowe małpeczki są posłuszne :)

I znowu odezwała się ta małpka w czerwonym, wzorcowa sierota po kraju rad. :P

G
Gość

Historia rozumiana jako fakty z przeszłości nie może być zmieniana ani poprawiana przez ustawy. Można się różnić ocenami zdarzeń ale nie wolno zaprzeczać temu,co się kiedyś wydarzało. Przyjęcie ustawy,która w swoich zapisach jest pomyślana jako knebel na niewygodną prawdę,nie zapobiegnie ujawnianiu wstydliwych zachowań pojedynczych ludzi czy grup.

Jeśli prezydent nie zawetuje tego bubla prawnego /o IPN/, Polska  stanie się obiektem krytyki przez kraje świata.

g
gołębi puch
Media w swej większości są opłacane z podatków czyli unijnej kasy i siłą rzeczy reprezentują poglądy swych chlebodawców.
O ile w Polsce dominują jeszcze euroentuzjaści to w większości krajów UE już niekoniecznie.
Uczciwe referendum w tej sprawie zapewne bylo by dla wielu szokiem.
Ale narracja że wszystko jest cacy musi trwać.
l
ll

O proszę jakie te prawicowe małpeczki są posłuszne :)

Wróć na i.pl Portal i.pl