Wrocławski stadion po raz pierwszy jest gospodarzem finału Ligi Runmageddonu. Stadion oraz tereny do niego przyległe zamieniły się w ekstremalne trasy z przeszkodami.
Zawodnicy, którzy przy okazji dobrej zabawy zmagają się ze swoimi słabościami i pokonują bariery wytrzymałości nie mają łatwo. Biegną, dźwigając ciężkie, drewniane kłody, na ich szyjach wiszą metalowe, masywne łańcuchy, czeka ich też kąpiel w basenie z lodowatą wodą, błotne przeszkody wymagające czołgania się pod oponami oraz tor przeszkód, który należy pokonać, wisząc na rękach. To nie wszystko. Jest jeszcze stroma rampa i... robienie pompek.
Dla początkujących fanów ekstremalnego wysiłku przygotowano trasę Intro na dystansie 3 kilometrów z 15 przeszkodami. Bardziej wytrwali zawodnicy mogą sprawdzić się w formule Rekrut i pokonać 6 kilometrów z 30 utrudnieniami. Bieg finałowy ma dystans 10 kilometrów, na tej trasie biegacze mają do pokonania 50 przeszkód. Młodzież między 12. i 15. rokiem życia będzie mogła sprawdzić się w Runmageddonie Junior (2 km, 15 przeszkód), a dzieci od 4-11 lat w formule Kids o długości 1 kilometra z 10 przeszkodami.
Pierwszy raz we Wrocławiu, w ekstremalnym biegu Family startują rodziny, w minimum dwuosobowym składzie.
