Rząd wprowadzi zakaz palenia węglem w piecach. To jest cios w śląską gospodarkę!

AKTUALIZACJA:
Zakaz opalania pieców węglem: Górnicza Solidarność zaniepokojona

CZYTAJ KOMENTARZ:
Cichy: Zakaz palenia węglem? Czy premier Tusk traktuje mnie poważnie?

Zakaz palenia węglem w piecach: Zapewne także o tym będą dyskutować uczestnicy konferencji na temat przyszłości energetyki węglowej w Polsce, która dzisiaj odbywa się w Katowicach. Uczestniczyć w niej będzie Tomasz Tomczykiewicz, wiceminister gospodarki i Leszek Miller, szef SLD. - Nie jestem w stanie zrozumieć, że jednego dnia premier Tusk twierdzi: "węgiel jest naważniejszy", a drugiego zadaje cios spółkom i Śląskowi. Dlaczego ktoś chce nam zgotować taki marny los? - pyta, komentując zakaz palenia węglem w piecach, Jerzy Markowski, były wiceminister gospodarki, handlu i przemysłu, także uczestnik dzisiejszej konferencji.

CZYTAJ KONIECZNIE KOMENTARZ WICEMINISTRA TOMASZA TOMCZYKIEWICZA:
TOMCZYKIEWICZ: ZAKAZ PIECÓW WĘGLOWYCH NIE POSKUTKUJE ZMNIEJSZENIEM WYDOBYCIA

Każdego roku spółki węglowe sprzedają aż 15 mln ton węgla grubego, z czego 12 mln trafia do naszych pieców. To najdroższy asortyment, szybkie, pewne pieniądze. Spółki nie muszą na nie czekać miesiącami, bo klient za taki węgiel płaci od ręki przy bramie kopalni.

CZYTAJ TAKŻE:
Tani węgiel z marketów: Ekogroszek tańszy niż pod bramą kopalni
Droższy węgiel opałowy z Kompanii Węglowej. Od października nowe ceny

Rząd argumentuje, że Polska jest na przedostatnim miejscu w UE pod względem jakości powietrza. Projekt rozwiązania tego problemu był omawiany w ubiegłym tygodniu na sejmowej komisji ochrony środowiska. Stanisław Żelichowski z PSL uspokajał, że wraz z zakazem palenia węglem w piecach będą dopłaty do likwidacji domowych pieców węglowych i na zastąpienie ich bardziej ekologicznym ogrzewaniem. Tyle, że to za mało.

- Niska emisja ma fatalny wpływ na nasze środowisko i trzeba z nią walczyć, ale w inny sposób. Póki co nie stać nas na inne źródła ogrzewania, bo jesteśmy na nie zbyt biedni - mówi o zakazie palenia węglem w piecach dr Marek Leśniok z Wydziału Nauk o Ziemi Uniwersytetu Śląskiego.

Najgorzej jest w miastach aglomeracji, a także w Żywcu, Rybniku i Wodzisławiu Śląskim. Znaczne przekroczenia pyłu zawieszonego od późnej jesieni do wczesnej wiosny potrafią się tam utrzymywać nawet przez kilka dni pod rząd. To bardzo groźne dla naszego zdrowia. Jednak, czy zakaz palenia węglem w piecach w cudowny sposób uzdrowi nasze powietrze? Wierzą w to radni Krakowa, którzy niedawno przegłosowali zakaz palenia węglem w piecach. Jeśli tę decyzję podtrzyma małopolski Sejmik - zakaz zacznie tam obowiązywać za 5 lat.

W pierwszej dziesiątce najbardziej zanieczyszczonych, według Światowej Organizacji Zdrowia (WHO), polskich miast siedem to miasta województwa śląskiego: Rybnik, Zabrze, Katowice, Gliwice, Dąbrowa Górnicza, Bielsko-Biała i Bytom. O trzy oczka niżej, na trzynastym miejscu - także Częstochowa.

Walczyć o czyste powietrze musimy dla siebie i swoich dzieci, ale czy ustawowy zakaz palenia w piecach węglem w piecach to na pewno dobry pomysł? Może lepiej egzekwować to, abyśmy do palenisk nie wrzucali śmieci, w tym tych, które przy spalaniu wydzielają toksyczne substancje. A przede wszystkim, troszcząc się o ekologię, nie wolno zapominać o miejscach pracy w kopalniach. Te zaś będą zagrożone, jeśli spółki węglowe nie będą miały klientów na 12 mln ton węgla grubego.

Te 12 mln ton to urobek roczny czterech dużych kopalń. Być może ich pracownicy będą musieli iść na bruk. Zakaz palenia w piecach to także koniec dystrybucji węgla. Tymczasem w kraju węglem handluje niemal 13 tys. podmiotów: to głównie firmy małe, działające lokalnie, rodzinne. Ich miejsca pracy też są zagrożone.
Nie mniej ważne są dla nas wszystkich koszty ogrzewania. Według ekspertów najdroższy jest prąd. Ogrzanie całoroczne domu o powierzchni 120 mkw. to koszt - 5880 zł, w przypadku taryfy nocnej - 3800 zł. Ogrzewanie na olej opałowy to 4200 zł, gaz ziemny - 2900 zł, ale już gaz propan-butan ze zbiornika - aż 5700 zł. Eko-groszkiem dom ogrzejemy za około 1800 zł, a na węgiel wydamy jeszcze o 100 zł mniej. Tanie jest również drewno (ok. 1500 zł), ale opalanie nim kotłów c.o. jest dość czasochłonne.

Węgiel to zatem niekwestionowany lider. W tym przypadku jasno widać, że dopłaty rządowe czy samorządowe do wymiany urządzeń grzewczych nie wystarczą. Palimy brudnym węglem, bo nie stać nas na czysty, wygodny gaz czy olej opałowy.

Jerzy Markowski, górniczy ekspert podkreśla, że nie wierzy w rządowy program dopłat do wymiany ogrzewania na ekologiczne. Ich wprowadzenie zapowiadał kilka dni temu Stanisław Żelichowski (PSL).

- Ten pomysł umrze, gdy tylko resort finansów przedstawi wyliczenia. Nie stać nas na to. Tu chodzi o ogromne pieniądze - podkreśla Markowski. I dodaje, że w Zabrzu w Instytucie Chemicznej Przeróbki Węgla powstają modele niemal bezemisyjnych pieców, będących w stanie spalić najgorszy węgiel.

- Nikt nie jest tym zainteresowany, nikt nie pomaga w promowaniu takich urządzeń, a przecież to jest rozwiązanie naszych problemów - mówi Jerzy Markowski.

Podkreśla, że tak naprawdę to nie węgiel powoduje, że nasze powietrze jest tak bardzo zanieczyszczone. - Problemem jest bieda i to, że ludzie zamiast dobrej jakości węgla, wrzucają do pieca gorsze sorty i śmieci. Palą czym popadnie, bo alternatywą jest marznięcie - mówi.

To rzeczywiście widać, kiedy przejeżdżamy przez nasze miasteczka - z kominów większości domów wydobywa się czarny, gryzący, toksyczny dym.

Kraków na liście WHO zajmuje niechlubne pierwsze miejsce wśród najbardziej zanieczyszczonych polskich miast. Dlatego tamtejsi radni wydali wojnę węglowi. Podjęli uchwałę o zakazie palenia węglem. Aby mogła wejść w życie za 5 lat, uchwałę zatwierdzić musi jeszcze Sejmik Województwa Małopolskiego.

Tamtejsi radni proponują zwiększenie nakładów na działania antysmogowe, m.in. wykorzystanie środków z UE, z Narodowego oraz Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej oraz przeznaczenie na ten cel z budżetu miasta w latach 2013-17 co najmniej 80 mln zł. Radni postulują stworzenie pakietu osłonowego dla najbiedniejszych mieszkańców miasta. Ci, których zakaz palenia węglem mógłby dotknąć finansowo, po zmianie sposobu ogrzewania na bardziej ekologiczny mieliby otrzymywać specjalne dodatki.

Ograniczony ma zostać ruch samochodów w centrum Krakowa. Ma powstać tam także sieć parkingów park&ride na obrzeżach miasta. Czy te rozwiązania zostaną powielone w skali kraju?

Rozmowa z dr. Markiem Leśniokiem z Wydziału Nauk o Ziemi Uniwersytetu Śląskiego
Co pan sądzi o pomyśle zakazania palenia węglem w domowych piecach?
Jeśli spojrzeć na wpływ domowych palenisk na środowisko - jest on znaczny. Zwłaszcza późną jesienią, zimą i wczesną wiosną. Wtedy zdarza się bardzo wysoka, przekraczająca normy koncentracja zanieczyszczeń, czasami utrzymująca się przez kilka dni. Z tego powodu zakaz ma sens. Jest jednak i druga strona medalu - nasza sytuacja ekonomiczna. Ludzie palą węglem, bo nie stać ich na inne nośniki.

Krótki jest też okres przejścia na inne paliwo - 2020 rok.
Niestety, tak. Tymczasem tu powinniśmy mieć długofalowe programy przechodzenia na alternatywne źródła energii, dopłaty. My się nie bogacimy jako społeczeństwo, a wręcz odwrotnie. Tymczasem ogrzewanie mieszkania czy domu węglem jest dwukrotnie tańsze niż prądem i gazem. Poza tym nie podoba mi się takie restrykcyjne podejście do tematu. Słowem, walka z niską emisją tak, ale innymi metodami.
Gdzie smog jest najgorszy?
Największy problem mają z nim mieszkańcy Żywca, Rybnika, Wodzisławia Śląskiego, Sosnowca. Żywiec jest położony w kotlinie i trudno się "przewietrza". Pozostałe miasta mają sporo niskiej zabudowy. W domowych piecach ludzie palą nie tylko dobrym gatunkowo węglem. Często trafiają tam też odpady.

Jak zachowywać się, kiedy nad miastem wisi smog?
Najlepiej nie wychodzić z domu, ale to przecież mało realne. Trzeba iść do pracy, szkoły, czy choćby na zakupy...

Są programy, które już dzisiaj oferują dopłaty do wymiany ogrzewania na ekologiczne. Uzyskanie dopłat jest jednak tak skomplikowane, że mało kto się o nie stara.
Też tak to odbieram. Kolega dopiero co starał się o dofinansowanie do paneli słonecznych. Uzyskał je, ale to droga przez mękę. Miał i tak szczęście, bo właśnie zmieniły się zasady - oczywiście na bardziej skomplikowane.

*DŁUGOTERMINOWA PROGNOZA POGODY NA PAŹDZIERNIK 2013
*KULTOWA DZIELNICA: Wybierz swoją dzielnicę i zagłosuj w plebiscycie
*Najpiękniejsze Polki w Kalendarzu Charytatywnym 2014 [ODWAŻNE ZDJĘCIA]
*Najlepsze przepisy na pyszne dania GOTUJ Z DZIENNIKIEM ZACHODNIM