Jedzenie poza domem mniej popularne
W takiej sytuacji można się spodziewać wzrostu liczby zamówień z dostawą jedzenia pod drzwi. Przeczą temu jednak wyniki badania PAYBACK Opinion Poll. Zainteresowanie zamawianiem jedzenia do domu w trakcie pandemii… spadło. Przed lockdownem robiło to 63 proc. ankietowanych, obecnie zaś niewiele ponad połowa (52 proc.). Przy tym tylko 34 proc. osób zamierza wrócić do nawyków sprzed pandemii. O wiele więcej (58 proc.) zrobi to tylko częściowo.
Spadła także frekwencja wśród klientów regularnie (minimum trzy razy w miesiącu) odwiedzających stacjonarne lokale. Taką częstotliwość wizyt przed pandemią zadeklarowała ponad połowa respondentów (56 proc.), podczas gdy obecnie na regularne wypady pozwala sobie 43 proc. ankietowanych.
Decydując się na korzystanie z oferty gastronomicznej w dobie pandemii, zwracamy dużą uwagę na stosowanie w danej placówce szczególnych zasad higieny. Aż trzy czwarte respondentów korzysta tylko ze sprawdzonych pod tym kątem miejsc. Podobnie w przypadku zamawiania jedzenia z dostawą: 77 proc. osób wybiera miejsca, które przestrzegają wytycznych dotyczących higieny.
Restauracje mocno odczuły pandemię koronawirusa. Akcja "Restaurant week" ma zachęcić nas do odwiedzania restauracji i wesprzeć ten sektor gospodarki w tym trudnym czasie.
Ile wydajemy?
Pandemia sprawiła, że zmieniły się kwoty, jakie jesteśmy skłonni przeznaczyć na jedzenie poza domem. Wzrosła liczba ankietowanych, którzy płacą średnio 20-40 zł za pojedynczy posiłek (obecnie 50 proc., wcześniej 38 proc.), zaś grupa osób wydających na jedzenie nieco więcej (40-60 zł), spadła z 28 do 18 proc.
Zmieniamy miejsca
Spośród wszystkich typów placówek gastronomicznych, największy spadek odwiedzin odnotowały kawiarnie, które według badania straciły prawie co drugiego klienta. Nieco lepiej jest w przypadku barów i tradycyjnych restauracji. Tutaj spadki wyniosły mniej: odpowiednio 43 i 34 proc. Najmniejszy odpływ klientów odnotowano wśród food trucków i innych miejsc, w których jedzenie odbiera się „z okienka”.
Pandemia sprawiła przy tym, że zaczęliśmy bardziej cenić posiłki w gronie najbliższych osób. Członkowie rodziny (w tym także najbliżsi partnerzy) w roli najczęstszego współbiesiadnika zyskali o 5 proc. więcej wskazań w porównaniu z czasem przed pandemią, finalnie sytuując się na poziomie 73 proc. Rzadziej odwiedzamy lokale wraz z przyjaciółmi. W ostatnim czasie tylko 16 proc. respondentów przekąsiło coś ze znajomymi, podczas gdy przed pandemią taki wybór deklarowało prawie 23 proc.
