Rzeczownik, jego bohater, to wyraz słowiański, etymologicznie dwusylabowy. Dwusylabowy? - zdziwią się Państwo. Tak, dwusylabowy, składający się ze spółgłoski "p", miękkiego jeru, spółgłoski "s" i jeru twardego. A czym były owe tajemnicze jery?
Były dźwiękami samogłoskowymi, tyle że artykułowanymi słabiej niż normalne samogłoski a, o, u, e, i czy y, z mniejszym stopniem rozwarcia narządów mowy. Nazywamy je także dlatego półsamogłoskami. To głównie dzięki jerom wszystkie sylaby w języku prasłowiańskim były otwarte, czyli kończyły się elementami samogłoskowymi. Dwie otwarte sylaby miał wtedy nasz rzeczownik: "p" z jerem plus "s" z jerem.
Zmierzch jerów zaczął się w momencie, gdy przestała obowiązywać zasada otwartych sylab. Wówczas w niektórych pozycjach wyrazowych jery - zwane słabymi - zaczęły zanikać (co najwyżej, jeśli były miękkie, miękczyły poprzedza-jące je spółgłoski), za to w pozycjach innych - dla fonetycznej równowagi - zmieniały się w pełną samogłoskę. Nazywamy je dlatego jerami mocnymi, a samogłoską, w którą się one zmieniały, było "e".
Jeśli jery występowały kolejno we wszystkich sylabach danego słowa, to wtedy - licząc od końca - każdy jer nieparzysty (pierwszy, trzeci itd.) był słaby, zanikający, jer parzysty natomiast (drugi, czwarty itd.) mocny, przechodzący w pełną samogłoskę (u nas - w "e").
Nietrudno teraz pojąć, że pierwotny układ głoskowy naszego rzeczownika: "p" + jer miękki + "s" + jer twardy mu-siał się przekształcić w mianownikowe brzmienie pies. Ale już od dopełniacza w dół cały ten układ się zmieniał: ten sam jer, który w pierwszym przypadku był mocny, parzysty, przechodzący w "e", w formach dopełniacza: "p" + jer + "s" + "a", celownika: "p" + jer + "s" + "u" itd. był - licząc od prawej strony - słaby, nieparzysty, zanikający. Tak powstać musiały brzmienia psa, psu itd. (a nie "piesa", "piesu"!). Bo też dzisiejsza opozycja głoskowa "e" do zera dźwięku (pies - psa) jest kontynuacją prasłowiańskiej opozycji jeru mocnego do jeru słabego.
Wróćmy do pierwotnego układu głoskowego "p" z jerem + "s" z jerem. Dopiszmy teraz do niego zdrabniający przyrostek "k" z jerem. Powstał prasłowiański trzysylabowy wy-raz: "p" + jer + "s" + jer + "k" + jer. Mocny, przechodzący w "e" jest jer parzysty, drugi od końca, ten po "s", dwa pozostałe są słabe, ginące. Powstaje forma psek - znana jeszcze staropolszczyźnie. Dopiero od dopełniacza w dół układ jerów był taki, że spowodował powstanie form z tematem fleksyjnym piesk-: pieska, pieskowi, pieskiem, piesku. W takiej sytuacji nie ostał się dawny mianownikowy psek - nastąpiło wyrównanie do postaci tematu fleksyjnego przypadków zależnych i utrwaliło się wtórne brzmienie piesek.