„Siódemka” to najdłuższa droga szybkiego ruchu w Polsce. Docelowo będzie miała 706 kilometrów i połączy Gdańsk – Warszawę – Kraków z Rabką Zdrój. Obecnie wybudowano mniej więcej dwie trzecie całej trasy. GDDKiA rozpoczęła właśnie budowę kolejnych kilometrów.
- Za dwa lata cała droga krajowa nr 7 między Warszawą a Trójmiastem będzie dwujezdniowa – zapowiedział w Płońsku minister infrastruktury Andrzej Adamczyk. Tam rozpoczęła się budowa dwóch odcinków (Strzegowo - Pieńki i Pieńki – Płońsk) o łącznej długości 35,6 km za 827,9 mln zł.
Drogowcy czekają jeszcze na decyzję ZRID na dwa odcinki na Mazowszu (Napierki – Mława, 14 km oraz Mława – Strzegowo, 21,5 km). „Spodziewamy się, że na odcinek Mława - Strzegowo uzyskamy decyzję ZRID jeszcze we wrześniu, natomiast do końca roku decyzję powinien uzyskać odcinek Napierki – Mława” - tłumaczą drogowcy. Oznacza to, że brakujący dwupasmowy odcinek drogi Warszawa-Gdańsk będzie gotowy do połowy 2021 roku.
Wtedy nad morze pojedziemy dwupasmową drogą. Z Warszawy do Płońska wciąż będzie to stara, wyboista „siódemka”. Na tym odcinku GDDKiA dopiero czekają na koncepcję programową. Wstępny termin zakończenia budowy to 2024 rok. Więcej piszemy o tym TUTAJ.
Szybciej do Krakowa. Kiedy opóźnione odcinki?
Dwa dni wcześniej drogowcy zaczęli pracę w południowej części S7. W środę wbito pierwszą łopatę na odcinku Szczepanowice-Widoma. To 13,1 km druga w okolicach Krakowa, która powinna być gotowa za niecałe dwa lata. W tym samym czasie domknięta powinna być „siódemka” w samym Krakowie. Tam, odcinek Widoma-Kraków, umowę z wykonawcą podpisano jesienią zeszłego roku.
Wspomniany odcinek nie zakończy budowy S7 na południe od Warszawy. Droga wciąż jest rozgrzebana w kilku miejscach.
- węzeł lotnisko – Głuchów – wylotówka z Krakowa powinna być gotowa w połowie 2021 roku. Po drodze z budowy wyleciał dotychczasowy wykonawca pierwszego z trzech odcinków. Drogowcy zapowiadają, że tam trzeba liczyć się z opóźnieniami. Tym bardziej, że do dziś nie wybrano nowego wykonawcy drogi.
- granica województwa – Skarżysko Kamienna – tam prace przebiegają bez opóźnień. Droga ma być gotowa jeszcze pod koniec tego roku.
- Moczydło – Szczepanowice – tam powstanie drogi blokują mieszkańcy. Bardzo prawdopodobne, że ze dwa lata w drodze do Krakowa będzie dwudziestokilometrowa luka.
Opóźniony jest także odcinek górski Lubień – Chabówka. Pierwsza część tzw. „zakopianki” (Skomielna Biała - Rabka Zdrój ) zostanie oddany w niedługo. Kolejny zgodnie z planem powinien być gotowy w tym roku, ale jest niemal pewne, że złapie opóźnienie. Najgorzej jest przy budowie tunelu pod Małym Luboniem. Prace miały zakończyć się w 2021 roku, ale prace są opóźnione o ponad rok względem harmonogramu.
Wygląda na to, że całą ekspresową "siódemką" przejedziemy dopiero w 2024 roku. Przypomnijmy, że droga miała być gotowa na... Euro 2012.
