Sąd Najwyższy - w związku z pytaniem prawnym, które znalazło się na czwartkowej wokandzie - przedstawił pięć pytań do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Dotyczą one „zasady niezależności sądów i niezawisłości sądów, jako zasad prawa unijnego oraz unijnego zakazu dyskryminacji ze względu na wiek” (w związku z rządową ustawą nakazującą przejście w stan spoczynku sędziów, którzy ukończyli 65 lat, o ile nie złożyli stosownego podania o przedłużenie możliwości orzekania).
Ponadto Sąd Najwyższy, zgodnie z dotychczasowym orzecznictwem Trybunału Sprawiedliwości UE, zastosował środek zabezpieczający i postanowił zawiesić stosowanie przepisów ustawy o SN określających zasady przechodzenia sędziów SN w stan spoczynku - zarówno w zwykłym trybie, jak i w przepisach przejściowych.
Rzecznik SN sędzia Michał Laskowski oznajmił, że treść postanowienia SN wysłana została do Kancelarii Premiera i do kancelarii Krajowej Rady Sądownictwa. - Nie wiem, co zrobią te organy, ale zgodnie z przepisami prawa powinny stosować się do obowiązującego prawa, do decyzji siedmiu sędziów Sądu Najwyższego - podkreślał sędzia. - Oczywiście, możemy sobie wyobrazić różne scenariusze, ale Sąd Najwyższy w tej sprawie nie wydaje żadnego rozstrzygnięcia, nie decyduje, że sędziowie pozostają, że jest to niezgodne z konstytucją. Sąd Najwyższy zadaje pytanie niezależnemu organowi, najwyższemu organowi sądowemu w Europie, który nie jest tu uwikłany w żadne spory, nie ma żadnych interesów osobistych – dodał.
Jak tłumaczy w rozmowie z Agencją Informacyjną Polska Press dr Ryszard Piotrowski, konstytucjonalista z Uniwersytetu Warszawskiego, teraz Krajowa Rada Sądownictwa powinna zapoznać się z postanowieniem Sądu Najwyższego i jego uzasadnieniem. - Powinna przeanalizować w jakim zakresie to postanowienie ogranicza możliwość działania KRS w związku z realizacją ustawy o SN i docelowo wykonać postanowienie zabezpieczające sądu - mówi prawnik.
POLECAMY: