Jak poinformowała w komunikacie kolumbijska armia, w dalszym ciągu istnieją szanse na odnalezienie rodzeństwa w wieku 13, 9, 4 lat i liczącego 18 miesięcy niemowlęcia, gdyż w trakcie poszukiwań znajdowane są przedmioty należące prawdopodobnie do zaginionych dzieci.
Czy dzieci przeżyły? Są na to szanse
Z przekazanych mediom informacji wynika, że ekipy ratownicze, liczące obecnie 350 osób, rozdzieliły się i poszukują dzieci w amazońskich lasach, głównie w rejonie dwóch miejscowości. W ostatnich dniach znaleziono tam ślady obecności poszukiwanych.
„Wśród znalezionych przedmiotów są pieluchy, buty sportowe, akcesoria do telefonu komórkowego, nakrętka do butelki i ręcznik, które mogły należeć do dzieci" - przekazała w środowym komunikacie kolumbijska armia.
17 maja prezydent Kolumbii Gustavo Petro ogłosił we wpisie internetowym, że służbom udało się odnaleźć dzieci. Niebawem zdementował tą informację, przepraszając za wprowadzenie w błąd opinii publicznej.
Ktoś z dżungli prowadzi dzieci?
Rozgłośnia Bluradio ustaliła, że źródłem nieprawdziwej informacji przekazanej przez prezydenta Petro była szefowa Kolumbijskiego Instytutu ds. Dobrobytu Rodziny (ICBF) Astrid Caceres, która podała, że dzieci zostały odnalezione przez jedno z plemion zamieszkujących amazońską dżunglę.
Kolumbijskie radio skontaktowało się też z dziadkiem zaginionych dzieci, który stwierdził, że wierzy, iż jego wnuki są “kierowane przez kogoś w dżungli oraz że zostaną uratowane”.
Ekipy ratownicze, które 15 i 16 maja odnalazły ciała pilota oraz lidera plemienia Uitoto i matki dzieci, skarżą się na trudne warunki pogodowe oraz niebezpieczeństwo wynikające z obecności w dżungli dzikich zwierząt.

Źródło: