Savita Happanavar. To kobieta, której śmierć sprawiła, że Irlandczycy zagłosowali za liberalizacją aborcji

Redakcja
Savita Happanavar
Savita Happanavar Facebook
Trwa liczenie głosów oddanych w historycznym referendum aborcyjnym w Irlandii. Jak wskazują exit polle, przeważająca liczba Irlandczyków opowiedziała się za złagodzeniem przepisów aborcyjnych. Do tego bezprecedensowego w katolickiej Irlandii wyniku przyczyniła się śmierć Savity Halappanavar, która sześć lat temu wstrząsnęła krajem.

Dentystka Savita Happanavar wraz z mężem Praveenem przyjechała do Irlandii z ojczystych Indii w 2008 r. Cztery lata później 31-letnia kobieta dowiedziała się, że zostanie matką. W 17. tygodniu ciąży kobieta trafiła jednak do szpitala uniwersyteckiego w Galway z powodu silnego bólu pleców. Tam Happanavar usłyszała, że jej ciąża jest zagrożona. Bolesne poronienie trwało aż kilka dni, jednak mimo kilkukrotnych próśb kobiety lekarze nie mogli usunąć ciąży. Jak mówił potem jej mąż, para słyszała, że to „kraj katolicki”.

Zgodnie z irlandzkim prawem lekarzom i Happanavar mogło grozić za usunięcie ciąży nawet 14 lat więzienia. W Irlandii aborcja jest bowiem przestępstwem, nawet w przypadku gwałtu, kazirodztwa czy groźnych uszkodzeń płodu. W rezultacie Savita Happanavar zmarła tydzień po przyjęciu jej do szpitala z powodu ostrej sepsy. – Nie mogę uwierzyć, że coś takiego mogło się zdarzyć w XXI wieku – mówił dziennikarzom zrozpaczony Praveen Happanavar.

Śmierć Savity zszokowała Irlandię, w której rozgorzała dyskusja na temat aborcji. Ludzie organizowali protesty i domagali się zmiany przepisów. W 2013 r. władze nieznacznie złagodziły restrykcyjne prawo i zezwoliły na usunięcie ciąży w przypadku, kiedy życie matki jest zagrożone. Przed historycznym referendum w Irlandii, które zorganizowano dzięki nowemu premierowi Leo Vadkarowi, z zawodu lekarzowi, postać Happanavar była często wspominana w irlandzkich mediach. Na jednej z ulic Dublina pojawił się nawet mural z wizerunkiem kobiety i napisem „Nie wybieraj śmierci. Głosu na tak”.

Do głosowania za liberalizacją prawa aborcyjnego przekonywali również mieszkający w Indiach rodzice zmarłej kobiety. – Mam nadzieję, że Irlandczycy pamiętają moją córkę. Nawet po ponad pięciu latach to wciąż wywołuje we mnie wiele emocji. Myślę o niej każdego dnia. Nie otrzymała pomocy medycznej, której potrzebowała, z powodu ósmej poprawki [poprawki do konstytucji wprowadzonej w 1983 r., która wprowadziła zakaz aborcji – red.]. Oni muszą zmienić prawo – mówił jej ojciec, Andanappa Yalagi w rozmowie z brytyjskim dziennikiem „Guardian”. Z żoną opublikował również w Internecie nagranie, w którym apelują do „braci i sióstr w Irlandii” o głosowanie na „tak”. - W ten sposób spłacicie wielki dług wobec jej duszy. Bardzo wam dziękujemy - mówił ojciec Savity.

Referendum w Irlandii przeprowadzono w piątek. Z sondażu przeprowadzonego przez dziennik „Irish Times” wynika, że na „tak”, czyli za liberalizacją prawa aborcyjnego, było 68 proc. głosujących, a na „nie”, czyli za zachowaniem przepisów w niezmienionej formie – 32 proc. Z kolei exit poll wykonany w piątek przez telewizję RTÉ wskazuje na to, że na „tak” było 69,4 proc. Irlandczyków, a na „nie” 30,6 proc. Oficjalne wyniki mają zostać ogłoszone w sobotę wieczorem.

Irlandczycy mogli wybrać w referendum jedną z dwóch opcji. Opcja „tak” to zgoda na legalne przeprowadzone aborcji bez ograniczeń do 12. tygodnia ciąży. Kobiety, które mają poważne problemy ze zdrowiem, będą miały na podjęcie decyzji o aborcji czas do 24. tygodnia. Po tym czasie zabieg będzie dopuszczony tylko w wypadku zagrożenia życia kobiety lub uszkodzenia płodu. Projekt zakłada jednak, że lekarze wciąż będą mogli nie wyrazić zgody na zabieg. Z kolei opcja „nie” oznaczała brak zgody na jakiekolwiek zmiany, co oznacza że aborcja będzie dozwolona tylko, kiedy zagrożone będzie życie matki.

POLECAMY:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Komentarze 14

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

K
KOD
to wynocha!
G
Gość
Nie rozumiesz tego hasła - to pochwała wolności umysłu. Ci od hasła "róbta co chceta" nie robią nic złego - WRĘCZ PRZECIWNIE. Robią mnóstwo dobrego i uratowali wielu tysiącom ludzi życie a setkom tysięcy zdrowie.
A ty, zrobiłeś coś dobrego w swoim życiu??? Choć raz?
G
Gość
W CZYM niby zaszkodził demokracji ostatni rząd , jak również poprzednie?
AHISTORYCZNE głupoty wygadywać łatwo.
Ech, ci głupkowaci symetryści...
P
Polska
...ta nieszczęsna Polska pisowska
n
nawiedzonego komunisty
musisz być bardzo młody - albo bardzo naiwny. Na pewno bardzo niedokształcony z historii.
t
teolog zreformowany
No cóż. 95 procent katolików w Polsce jest "świecie" przekonane, że Pan Bóg to mężczyzna. Po co ta religia w szkole?
k
kr_79
W Polsce nie jest możliwe wykorzystanie demokratycznych narzędzi takich jak referendum do współdecydowania przez obywateli w kluczowych dla wolności obywateli kwestiach. Dzieje się tak dlatego, że Polska jest krajem demokratycznym wyłącznie z nazwy. I to nie jest zasługa tylko i wyłącznie aktualnego rządu i sejmu, ale wszystkich rządów i wszystkich sejmow po 89 roku.
G
Gość
ani chęci zmiany bandyckiego ustroju przez oświeconych wybitnych "marksistów"
M
Marksista
Przykre, że musiało wpierw dojść do tragedii, aby wstrząsnąć jednym z ostatnich w Europie bastionów kołtuństwa
k
krop

życie dziecka jest bezcenne, tak więc nie ma o czym pisać. W sumie to zawsze bełkot, w wypadkach ginie dużo i kierowcy nie starają się.

A
AG
savita przed zwleczeniem sie do Irlandii powinna blizej zapoznac sie z prawem obowiazujacym w tym kraju i zastanowic sie powaznie nad przeprowadzka, majac na uwadze wszystkie "za" i "przeciw". Nawet kilka lat w Irlandii lepsze niz cale zycie w syfie Indii. Jest jeszcze jeden kraj (a raczej kraik) katolicki w Europie (na szczescie nie w EU), tam taka saita jednak nie moglaby zamieszkac, to nie Irlandia ze zwleka sie pol Europy Wschodniej, Afryki czy Indii, tam nikt tez nikomu nie mowi (kacyki unijne kontra wladze tego ksiestwa) co ma robic i jak stanowic prawo. Przed podjeciem tak powaznej zyciowej dycyzji jaka jest emigracja, nalezy nawsze zapoznac sie z obyczajami i prawem obowiazujacym w ewentualnej nowej ojczyznie.
a
abcd
Gdy w referendum w Irlandii 22.05.2015 roku Irlandczycy przegłosowali legalizację małżeństw homoseksualnych, to było dobre, poprawne, światłe, postępowe referendum i takiż sam głos ludu. Tak samo oceniane jest referendum z listopada 2017 roku w Australii w tej samej sprawie. Jednak gdy lud w Polsce chce organizacji jakiegokolwiek referendum, to okazuje się nagle, że lud generalnie myli się w swoich pragnieniach, nie są one światłe, z zasady są niemądre. Ponieważ referenda są zbyt skutecznym sposobem walki o swoje prawa, to kolejne rządy w Polsce pozwalały jedynie na referenda o z góry znanym wyniku. Polacy też chcą referendum w sprawie delegalizacji homopropagandy. Polacy też chcą referendum w sprawie przywrócenia kary śmierci. Dlaczego referenda w Irlandii i Australii były możliwe, a w Polsce nie?
j
jak każdy oświecony
zajmij się lepiej swoją wiarą w róbta co chceta.
A
Administrator
To jest wątek dotyczący artykułu Savita Happanavar. To kobieta, której śmierć sprawiła, że Irlandczycy zagłosowali za liberalizacją aborcji
x
xxx
zabiło człowieka. A nie, przepraszam, kobietę. Kobietę w katolickim kraju potraktowano jak przedmiot.
Wróć na i.pl Portal i.pl