Scena jak z filmu - Fordem Mustangiem uciekał przed radiowozem. A na koniec się z nim zderzył

Ja podaje podkomisarz Piotr Mucha z radzyńskiej komendy, do zdarzenia doszło w po miejscowości Borki (powiat rycki). Po otrzymaniu zgłoszenia o nietrzeźwym kierowcy poruszającym się mustangiem, mundurowi udali się we wskazane miejsce by zweryfikować tę informację. Podejrzany samochód udało im się znaleźć ok. godziny 20, podjęli więc próbę zatrzymania pojazdu do kontroli.

Próba okazała się nieudana, bo pomimo wydawanych przez funkcjonariuszy sygnałów świetlnych i dźwiękowych, kierujący Fordem kontynuował dalszą jazdę. Dopiero w Borkach na ulicy Wojska Polskiego patrol ruchu drogowego zablokował mu przejazd. Kiedy 49-latek zorientował się, że niema gdzie uciec, zaczął cofać uszkadzając jadący za nim samochód marki Ford S-MAX, a na koniec uderzył w goniący go oznakowany radiowóz. Dwóch funkcjonariuszy zostało niegroźnie rannych.

Prowadzący auto mieszkaniec gminy Borki nie wyraził zgody na badanie alkomatem (a jego zachowanie jednoznacznie wskazywało na działaniee alkoholu), została więc pobrana od niego krew. Nie posiadał również uprawnień do kierowania pojazdami, gdyż zostały mu wcześniej zatrzymane za popełnione wcześniej podobne przestępstwo. Gdy wytrzeźwieje będą przeprowadzane z nim dalsze czynności procesowe.