Koncert Scorpions w Gliwicach
Scorpions w Gliwicch wystąpił w niedzielę w Arenie Gliwice. Atmosfera była wspaniała. Kontakt z publicznością żywiołowy. Scorpions zagrał największe przeboje, które fani śpiewali na cały głos.
Zanim pojawił się Scorpions - gwiazda wieczoru, w roli supportu zaprezentował się zespół Lion Shepherd. Słynna kurtyna z napisem "Scorpions" opadła o godzinie 20.45, odsłaniając multimedialną scenę. Jej głównym punktem był wielki ekran, na którym wyświetlano wizualizacje oraz dwa boczne telebimy, gdzie mieliśmy przede wszystkim zbliżenia na poszczególnych muzyków.
ZOBACZCIE ZDJĘCIA
Na początek "Going Out With a Bang" oraz "Make It Real" z polskim akcentem w postaci biało-czerwonej flagi na ekranie i telebimach. Muzycy bardzo szybko złapali doskonały (jak zawsze zresztą) kontakt z publicznością. Wokalista Klaus Meine rzucał w stronę widowni pałkami do gry na perkusji. Gitarzyści od początku koncertu często meldowali się na wybiegu, gdzie chętnie popisywali się solówkami, zwłaszcza Matthias Jabs oraz Rudolf Schenker, który niedawno zapowiadał, że przyjedzie nami wstrząsnąć, serwując porządną dawkę rocka. Jak zapowiedział, tak uczynił.
Nie przegapcie
- Bielizna erotyczna z Zabrza robi furorę na świecie ZOBACZCIE
- Oto majątki prezydentów miast w Śląskiem
- Wybuch gazu w Bytomiu. Lokale nie nadają się do mieszkania
- Ikea w Zabrzu nie powstanie? Inwestycja w zawieszeniu
- Najdroższe domy w województwie śląskim TOP 20. Poznaj ceny
- Najpiękniejsze fanki Ruchu Chorzów ZDJĘCIA Frelki na Cichej
W repertuarze zespołu Scorpions nie mogło zabraknąć "The Zoo", "Coast to Coast" czy utworu "We Built This House", czyli kolejnej odsłony albumu "Return to Forever", o czym przypomniał wokalista Klaus Meine.
Bardziej nastrojową część koncertu rozpoczął utwór "Holiday", by płynnie przejść do "Send Me an Angel" oraz wyśpiewanego chyba przez wszystkich uczestników imprezy kultowego przeboju "Wind of Change".
Koncert Scorpions w Gliwicach: Biało-czerwona Arena Gliwice
Dalej było "Bad Boys", "I'm Leaving You" czy "Tease Me Please Me", które doprowadziło do jednego z najbardziej widowiskowych momentów czyli perkusyjnej solówki na wysokościach. Mikkey Dee, który na bębnach w Scorpions gra od trzech lat, znów udowodnił swój niesamowity kunszt i doświadczenie, które wcześniej zbierał w zespole Motorhead.
Scorpions w Gliwicach: Fantastyczny koncert dla 8 tys. fanów...
Utwory "Blackout" oraz "Big City Nights" zakończyły regularną część koncertu. Ale to oczywiście nie mógł być finał. Na bis usłyszeliśmy monumetalne "Still Loving You" pełne energii "Rock You Like a Hurricane".
We wtorek powtórka z rozrywki, tym razem w ERGO Arenie na pograniczu Gdańska i Sopotu. Gliwicki koncert należał do udanych, dużo dobrego można powiedzieć zwłaszcza o akustyce obiektu. Nieco gorzej z parkingami, bo nie wszystkim udało się skorzystać z przygotowanych miejsc. Muzycy Scorpions na emeryturę już się nie wybierają. Ba, szykują nową płytę. Formę mają wyborną i nikt nie będzie zdziwiony, jeśli niebawem znów ogłoszą kolejne koncerty, w tym w Polsce, gdzie czują się już jak u siebie.
Zobaczcie koniecznie
