Jak donoszą media strajkujący podkreślają, że protest został jedynie zawieszony, a nie zakończony. Powodem takiej decyzji jest mocne zaostrzenie kontroli na sejmowym korytarzu. Jak informowali rodzice zostali oni, wraz z podopiecznymi, odcięci od niezbędnych mediów,m.in. od wody (zdaniem Kancelarii Sejmu ze względów bezpieczeństwa w związku z trwającym parlamentarnym szczytem NATO).
Obecnie rzeczy protestujących wynoszone są do namiotu przed Sejmem. Protestującym w opuszczeniu budynku pomagają pracownicy Sejmu – informuje TVN24. - Rozważaliśmy zawieszenie od momentu, kiedy zostałyśmy poszarpane, kiedy tak naprawdę wszyscy nas opuścili. I prezydent i pan premier. Żaden kompromis nie był poważnie potraktowany przez stronę rządową – powiedziała stacji Iwona Hartwich, jedna ze strajkujących matek.
O godz. 14.30 przed budynkiem parlamentu strajkujący opiekunowie mają dokładnie wyjaśnić powody swojej decyzji.
AIP/x-news
POLECAMY: