Sejm przyjął uchwałę "potępiającą nienawiść antykatolicką". Poparła ją część posłów KO, w tym Tomasz Kostuś

Piotr Guzik
Piotr Guzik
Poseł Tomasz Kostuś
Poseł Tomasz Kostuś Piotr Guzik
Na ostatnim posiedzeniu Sejmu w kadencji 2015-2019 przyjęto projekt uchwały potępiającej "wszystkie akty nienawiści i pogardy antykatolickiej". Posłowie opozycji w większości postanowili nie brać udziału w głosowaniu w tej sprawie. Ale część z nich projekt poparła. Wśród nich był Tomasz Kostuś z KO. - To pomyłka - podkreśla.

Autorzy uchwały przekonują, że "katolicy bez przerwy padają ofiarami prześladowań". Dlatego wzywają do potępienia takich aktów „wszystkie podmioty życia publicznego: państwa i organizacje międzynarodowe, władze publiczne i ośrodki opinii społecznej”.

W uzasadnieniu dokumentu czytamy, że sam fakt dotychczasowego braku wyraźnego potępienia nienawiści antykatolickiej jest wyrazem pogardy dla wyznawców tej wiary. Następnie jest mowa o "drastycznych aktach nienawiści antykatolickiej" oraz "pogardy antykatolickiej". Przykładem tej drugiej mają być "profanacje w czasie ostatnich manifestacji politycznego ruchu homoseksualnego".

"Wszystko to świadczy o potrzebie jednoznacznego nazwania i potępienia wszystkich tych przejawów wrogości wobec ludzi i wspólnot, które mają prawo do pokoju społecznego, poszanowania swej godności i bezpieczeństwa" - czytamy w dokumencie.

Przedstawiciele klubu KO wskazywali, że nie mogą poprzeć tego projektu. Z ich perspektywy projekt otwiera bowiem pole do innych form nienawiści.

Gdy przyszło do głosowania, większość posłów KO wyjęła karty z czytników. Ale nie wszyscy. Katarzyna Lubnauer czy Adam Szłapka zagłosowało przeciw. Za było 11 posłów, m.in. Małgorzata Kidawa-Błońska. Był też Tomasz Kostuś.

- Byłem, jestem i będę przeciwko wszelkim aktom mowy nienawiści i pogardy - mówi. - Jednakże ten projekt był w istocie pułapką. Pod przykrywką pięknej idei w uzasadnieniu przemycono bowiem treści skandaliczne, stygmatyzujące pewne środowiska i przyczyniające się do pogłębiania podziałów w społeczeństwie. Na coś takiego nie może być zgody - podkreśla Tomasz Kostuś.

Dlaczego więc był "za"? - Ostatnie posiedzenie Sejmu tej kadencji to była gonitwa i chaos. I w tym zamieszaniu zamiast wyjąć kartę do głosowania nacisnąłem zielony przycisk. To ewidentny błąd, choć nie zdarzył się tylko mnie. Zwróciłem się do marszałka Sejmu, że głosowałem omyłkowo - stwierdza poseł KO.

Spośród opolskich posłów kończącej się kadencji "za" głosowali też:

  • Kamil Bortniczuk, Katarzyna Czochara, Antoni Duda i Jerzy Naszkiewicz (wszyscy PiS),
  • Paweł Grabowski (Kukiz'15)
  • Janusz Sanocki (Przywrócić Prawo).

Nie głosowali:

  • Leszek Korzeniowski, Rajmund Miller, Ryszard Wilczyński i Witold Zembaczyński (KO)
  • Ryszard Galla (Mniejszość Niemiecka).
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl