Do odkrycia doszło po oszlifowaniu bursztynu.
- To jak trafić piątkę w lotto, takie duże inkluzje zdarzają się bardzo rzadko. Z reguły są to niewielkie muszki - mówi Kamil Staszczak z kołobrzeskiego muzeum.
Dodajmy, że inkluzje są często znakomicie zachowane, stanowią cenne źródło badawcze w paleontologii, zwłaszcza paleoentomologii, w tym w zakresie rekonstruowania ewolucji owadów i pajęczaków. Dlatego placówki naukowe, w tym muzea, gromadzą duże kolekcje inkluzji organicznych zawartych w różnowiekowych bursztynach. Inkluzje takie są również poszukiwane przez kolekcjonerów i wykorzystywane w jubilerstwie.
