W kontekście ukraińskich strat w ludziach przy odwrocie z Awdijiwki mówi się o 850 do 1000 ukraińskich żołnierzach, podaje „The New York Times” . Ukraińskie dowództwo przyznało, że część żołnierzy wpadło do niewoli podczas odwrotu z Awdijiki, ale próbowało bagatelizować liczby i znaczenie.
Zdobycie Awdijiwki przez Rosję kilka dnie temu okazało się symboliczną stratą dla Kijowa w sytuacji, kiedy ich siłom dramatycznie brakuje amunicji.
Zaskakująco szybki atak Rosjan
Generał Ołeksandr Tarnawski, dowódca sił ukraińskich na tym obszarze podał, że odwrót przebiegł zgodnie z planem, ale „w końcowej fazie operacji, pod naciskiem przeważających sił wroga, część żołnierzy dostała się do niewoli”. .
Z rozmów z żołnierzami wynika, że wojska Ukrainy nie były przygotowane na to, jak szybko przebiegał rosyjski atak.
Ukraina próbowała zyskać czas dla swoich wojsk, by wycofały się z miasta, wykorzystując siły specjalne i elitarną 3. Oddzielną Brygadę Szturmową do osłony odwrotu. Nie były one jednak w stanie spowolnić natarcia wroga.
Rosja otoczyła miasto z trzech stron, a pozostała jedyna droga życia znalazła się pod ostrzałem Rosjan.
Problemy w komunikacji
Jednostki Kijowa miały trudności w komunikowaniu się ze sobą, bo często dysponują innym sprzętem radiowym.
Żołnierze, z którymi rozmawiał „The New York Times” sugerowali, że niektóre grupy wycofały się, zanim inne zdały sobie sprawę z odwrotu. Naraziło to pozostawione oddziały na ryzyko okrążenia przez Rosjan, które w Awdijiwce zadziałało.
Niezweryfikowane filmy opublikowane w mediach społecznościowych ukazywały też siły rosyjskie dokonujące egzekucji żołnierzy ukraińskich w Awdijiwce i okolicach. W tej sprawie dochodzenie wszczęła prokuratura we wschodnim obwodzie donieckim na Ukrainie.
Źródło: The New York Times
jg
