ZOBACZ ZDJĘCIA Z MECZU POLSKA - ROSJA
Wyniki dwóch pierwszych dni XVI Memoriału Huberta Jerzego Wagnera w Krakowie sprawiły, że na zakończenie, w niedzielę, o zajęciu 3. i 1. miejsca decydowały mecze między zainteresowanymi drużynami. Najpierw Francuzi pokonali Kanadę 3:1 i wywalczyli lokatę na najniższym stopniu podium. Później Polacy w spotkaniu o zwycięstwo w turnieju w Tauron Arenie wygrali z Rosją 3:2 (21:25, 25:22, 24:26, 25:15, 15:10)
Występ w Memoriale był dla wszystkich uczestników ważnym sprawdzianem przed kluczową imprezą sezonu - wrześniowymi mistrzostwami świata w Bułgarii i Włoszech. Szczyt formy ma być wkrótce, a do tego trwa jeszcze poszukiwanie najlepszych rozwiązań. Skład naszej ekipy już wcześniej został przez trenera Vitala Heynena wybrany, a zawodnikom pozostało walczyć o miejsce w wyjściowej szóstce. Po turnieju trudno wytypować ten skład. Niewiadoma jest na przykład na kluczowej pozycji - rozgrywającego. Przez dwa pierwsze dni cały czas występował Grzegorz Łomacz, ale niejako z przymusu. Stało się tak, bowiem Fabianowi Drzyzdze urodziła się w ubiegłym tygodniu córka i dostał wolne. W trybie awaryjnym zastąpił go 22-letni krakowianin Marcin Komenda, który miał być do dyspozycji w piątek i sobotę (na niedzielę wrócił już Drzyzga).
MEMORIAŁ WAGNERA 2018. TAK KIBICOWALIŚCIE NA MECZU POLSKA - KANADA
Historia spotkań Biało-Czerwonych ze "Sborną", nawet podczas samego Memoriału, obfituje w zacięte starcia. Na przykład rok temu również ostatni mecz zawodów decydował o tym, kto sięgnie po główne trofeum. Faworyzowani Rosjanie pewnie wygrali dwa pierwsze sety, ale ostatecznie musieli się obejść smakiem. W trzech następnych częściach nasza drużyna, oparta na młodych graczach, była lepsza i mogła świętować niespodziewany sukces. Co więcej, dobrą postawą w tym spotkaniu niektórzy siatkarze rzutem na taśmę wywalczyli sobie miejsce w reprezentacji Polski, prowadzonej wówczas przez Ferdinando Di Giorgiego, na mistrzostwa Europy. Inna sprawa, że impreza w Polsce zakończyła się dla gospodarzy klapą (9. miejsce), a Rosjanie w efektownym stylu zdobyli złoto.
Obie drużyny po dwóch kolejkach tegorocznego Memoriału miały na koncie komplet zwycięstw i 5 pkt. Polacy najpierw pewnie pokonali Kanadę 3:0, a w sobotę, po zaciętej walce, ograli 3:2 Francję (w drugiej części meczu w zespole rywali grali głównie zmiennicy). "Sborna" natomiast zaczęła od 3:1 z "Trójkolorowymi", dzień później nadspodziewanie długo męczyła się z przetrzebioną kontuzjami Kanadą, zwyciężając 3:2.
Memoriał Wagnera 2018. Polska - Rosja. Zmiany w składzie Biało-Czerwonych
Na "finał" Polacy wyszli w nieco innym składzie niż wcześniej. Po raz pierwszy w Krakowie od początku występowali rozgrywający Drzyzga, atakujący Dawid Konarski (wcześniej dużo więcej grał Bartosz Kurek), przyjmujący Artur Szalpuk (dał dobrą zmianę w sobotnim meczu z Francją, w tie-breaku zdobywał kluczowe punkty) i Bartosz Kwolek (Aleksander Śliwka i kapitan Michał Kubiak tym razem zostali w kwadracie dla rezerwowych).
W pierwszym secie początkowo przewagę mieli Rosjanie (1:4, 6:9). Przy skuteczniej atomowej zagrywce Kwolka Polacy zdobyli kilka punktów rzędu i było 12:9. Później jednak seria wyszła gościom (12:13), którzy stopniowo powiększali przewagę. Naszej drużynie nie pomogły zmiany, było już 16:22, skończyło się porażką do 21.
Druga partia zaczęła się od wymiany ciosów, na której lepiej wyszli Polacy - 8:5 na pierwszej przerwie technicznej. Z tej przewagi (było jeszcze 11:8) jednak wkrótce nic nie zostało, goście doprowadzili do remisu 13:13. Znów trwała walka punkt za punkt, a nasi siatkarze potrafili wyjść z opresji nawet po złym przyjęciu. Biało-Czerwoni wygrali dwie długie wymiany (drugą szczęśliwie) i było 18:16. A gdy Piotr Nowakowski w pojedynkę zablokował na środku atakującego z krótkiej rosyjskiego giganta (2,18 m wzrostu) Dmitrija Muserskiego, trener gości Siergiej Szliapnikow musiał poprosić o czas. Nie pomogło. Damian Schulz kontynuował serię dobrych zagrywek. Dwukrotnie "ustrzelił" rywali i przewaga wzrosła do 5 "oczek" (21:16).
To jednak nie był koniec emocji w tej części meczu. Rosjanie po serii zbliżyli się na 2 pkt (22:20) i to Heynen poprosił o przerwę; podobnie postąpił przy 23:21. Pierwszego setbola przyjezdni obronili, ale wkrótce partię skończył Mateusz Bieniek.
Memoriał Wagnera 2018. Polska - Rosja online transmisja stream. Gdzie oglądać?
Trzeci set był jeszcze bardziej wyrównany, z licznymi zmianami prowadzenia: 8:10, 13:12, 18:16, 18:19 (czas dla Polski), 20:19, 21:22., 23:23. Polacy obronili pierwszego setbola, ale za drugim skapitulowali.
W czwartej partii Polacy zaczęli się rozkręcać, od stanu 1:2 zdobyli... 10 kolejnych punktów (zagrywał Nowakowski). Tej przewagi nasi siatkarze nie zmarnowali i zwycięzcę musiał wyłonić tie-break.
Memoriał Wagnera 2018. Polska - Rosja: decydował tie-break
W decydującej partii nasi siatkarze poszli za ciosem, prowadzili 6:3. Rosjanie wyrównali na 6:6, a ich serię przerwał dopiero atak po bloku Śliwki. Ciężar gry spoczywał na Szalpuku, który zdobył trzy ważne punkty (m.in. w przepychance na siatce) i z 9:8 "zrobiło się" 12:9. To także on zakończył długą wymianę, po której Polacy mieli meczbola (14:10). Spotkanie na naszą korzyść rozstrzygnął Śliwka, który znów obił blok.
Polska - Rosja 3:2 (21:25, 25:22, 24:26, 25:15, 15:10)
Polska: Drzyzga, Konarski, Kwolek, Szalpuk, Bieniek, P. Nowakowski, Zatorski (libero) oraz Schulz, Łomacz, Śliwka, Kubiak, Kochanowski.
Rosja: Kowalew, Kurkajew, Michajłow, Wołkow, Rodiczew, Muserski, Sokołow (libero) oraz Butko, Grankin, Poletajew, Własow.
Memoriał Wagnera 2018. Byłeś na meczu Polska - Francja? Znajdź się na zdjęciach.
Memoriał Wagnera 2018. Polska - Rosja live na żywo TV
Transmisja telewizyjna meczu Memoriału Wagnera 2018 Polska – Rosja od godz. 17.30 w Polsacie Sport i Super Polsacie. Studio przedmeczowe rozpocznie się o godz. 16.45 w Polsacie Sport.
Aleksander Śliwka ocenia mecz Polska - Kanada
Autor: Artur Bogacki
KONIECZNIE SPRAWDŹ: