Siatkówka. Współcześni gangsterzy. Standard czy hazard? Polska ruletka rozbije bank w Katowicach

Paweł Wiśniewski
Gang Nikoli Grbicia rusza do ataku
Gang Nikoli Grbicia rusza do ataku Sylwia Dąbrowa
Co ma wspólnego hazard z siatkówką? Otóż ma, albo może mieć… W historii siatkówki wielokrotnie byliśmy świadkami „prawa serii" czyli dominacji jednej reprezentacji w kolejnych imprezach rangi mistrzowskiej. Czy siatkarska reprezentacja Polski zapisze się w tej historii?

Klasykami zjawiska zwanego „prawo serii” są hazardziści uprawiający gry losowe. Obserwowali oni tak zwane dobre i złe passy. Sztandarowym przykładem jest tu historia nijakiego Charlesa Wellsa, który pod koniec XIX wieku, aż 12 razy rozbił bank, grając w ruletkę w jednym ze znanych kasyn w Monte Carlo. A to oznaczało, że wygrał więcej pieniędzy, niż suma wszystkich żetonów na stole. W sumie wygrał bajońską kwotę 100 tysięcy franków, co w tamtych czasach było istnym majątkiem! Ledwie kilka miesięcy później, ten sam Wells ponownie rozbił bank, i to w tym samym kasynie. Nigdy nie udało się ustalić, czy jego szczęście było przypadkiem, czy też misternie zaplanowanym oszustwem.

Okazuje się, że siatkówka również zna pojęcie „prawa serii”. A zaczęło się dawno temu, bo jeszcze za czasów funkcjonowania reprezentacji ZSRR. Dublety radzieckich siatkarzy na mistrzostwach świata to zwycięstwa w latach 1949 i 1952, 1960 i 1962 oraz 1978 i 1982. Ale to nic…
W latach 1967-1987, Sowieci aż 9-krotnie triumfowali w mistrzostwach Europy!!!

Okiem bukmacherów

W historii mistrzostw świata, dwie nacje „zmierzyły się” z „prawem serii” - Włosi i Brazylijczycy, którzy 3-krotnie z rzędu stawali na najwyższym stopniu podium. Ci pierwsi, którzy teraz są finałowymi rywalami Polaków, dominowali w latach 1990-1998, a „Canarinhos” w latach 2002-2010.
Teraz przed podobną szansą staną nasi siatkarze, którzy wygrywali mistrzostwa świata w latach 2014 i 2018...
Czy prawo serii zadziała w przypadku siatkarskiej reprezentacji Polski? Przekonamy się już wkrótce…

Zdaniem bukmacherów, drużyna serbskiego szkoleniowca Nikoli Grbicia jest faworytem dzisiejszego finału w katowickim „Spodku”. Kursy na zwycięstwo Polaków wynoszą 1,38-1,45. Za każde postawione 100 złotych wygrać można zatem 138-145 zł (oczywiście minus 12 procent podatku).
W przypadku triumfu Włochów, kursy oscylują w granicy 2,75-3,05, co daje wygraną rzędu 275-305 zł (minus podatek).

Magazyn Gol24: Kadra pod lupą, przed meczem z Mołdawią

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera

Wybrane dla Ciebie

Papież zaapelował do pojednania tam, gdzie toczą się wojny. Pozdrowił też uczniów

Papież zaapelował do pojednania tam, gdzie toczą się wojny. Pozdrowił też uczniów

W.Kosiniak-Kamysz: Zawsze młodzi ludzie głosują przeciwko obecnej władzy

ROZMOWA
W.Kosiniak-Kamysz: Zawsze młodzi ludzie głosują przeciwko obecnej władzy

Wróć na i.pl Portal i.pl