Skazano nastolatka, który ukrywał w szafie głowę zabitego. Motyw zbrodni szokuje

Kazimierz Sikorski
Brian Cohee dostał dożywocie, bez możliwości wcześniejszego wyjścia zza krat.
Brian Cohee dostał dożywocie, bez możliwości wcześniejszego wyjścia zza krat. FOT: X (Twitter)
Historia jak z koszmarnego kryminału. Młody mieszkaniec Kolorado zabił nożem bezdomnego i obciął mu głowę. Kiedy powiedział, dlaczego to zrobił, gliniarzom włosy stanęły dęba.

Sprawca zbrodni w chwili śmierci nie miał 18 lat. Przerażający mord popełnił trzy lata temu, niedawno został skazany. Brian Cohee z Kolorado dostał dożywocie bez możliwości wcześniejszego zwolnienia.

Była to kara za zabicie i poćwiartowanie 69-letniego bezdomnego Warrena Barnesa. Teraz jest bohaterem szokującego dokumentu kryminalnego „Rodzice odkrywają przerażający sekret nastoletniego syna” na YouTube.

Głowę ofiary ukrył w szafie

Cohee odciął głowę, rozczłonkował ciało Barnesa, a potem zabrał części ciała do domu, gdzie znalazła je jego matka.
Oprócz głowy, rąk Barnesa Terri odkryła też rozkładające się w plastikowej torbie szczątki, które schowano w szafie.

Dokument zawierał nagrania z policyjnej kamery przedstawiające przybycie gliniarz do domu Cohee.
Policjanci pytali: Twoi rodzice niepokoją się rzeczami, które znaleźli w twoim pokoju Co ty na to?'
Cohee spokojnie mówił: Tak, sądzę, że to ludzka głowa i ręce. Tego gościa, który zginął. Zamordowałem go nożem.

Zapytany dlaczego to zrobił, dodał: Zawsze myślałem, jakie to uczucie zabić kogoś.
Przyznał się do zabicia Barnesa nożem kuchennym i dodał, że planował zabić kogoś od miesięcy. Myślał o prostytutce lub bezdomnym, bo tych nikt nie szuka.

Zero emocji i współczucia

Opisując zbrodnię Cohee nie okazywał emocji ani wyrzutów sumienia.

Mówił: Była noc 27 lutego, pełnia księżyca i pomyślałem, dlaczego by nie spróbować. Jeździłem po okolicy, widzę jakiś kształt i myślę: „och, interesujące”. Zobaczyłem bezdomnego, chwyciłem nóż i dźgnąłem go w szyję . Wpadł w panikę, pytał, co robisz, dlaczego, a ja go wciąż dźgałem.

Powiedział śledczym, że gdy uderzał Barnesa, ten „wydawał zwierzęce odgłosy”. Zaczął się śmiać, gdy z przyprawiającymi o mdłości szczegółami mówił, jak poćwiartował ciało ofiary, a następnie powiedział śledczym „przepraszam”.

Wydawał się podniecony możliwością opowiedzenia o potwornej zbrodni, wyglądał na podekscytowanego ponownym przeżywaniem mordu i rozkoszowaniem się wspomnieniami.
Sędzia Richard Gurley: to najstraszniejsza zbrodnia, jaką widziałem w ciągu 37 lat pracy.

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ostatnia droga Franciszka. Papież spoczął w ukochanej bazylice

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl