Interweniujący 11 i 17 lipca policjanci i sławkowski Ekopatrol zarekwirowali również egzotyczne gatunki ślimaków, patyczaki, raki, węże zbożowe i gryzonie.
- Właściciele nie okazali dokumentów koniecznych do legalnego obrotu i hodowli części z posiadanych zwierząt. Chodzi o dokumenty wymagane konwencją waszyngtońską. Zwierzęta nie miały również zapewnionych odpowiednich warunków – wyjaśnia Maksym Pięta z Urzędu Miasta w Sławkowie.
Odebrane zwierzęta przekazane zostały do specjalistycznej hodowli na Uniwersytet Śląski, do Egzotarium w Sosnowcu, a także do Leśnego Pogotowia w Mikołowie.
- Obecny z policjantami lekarz weterynarii nie stwierdził, by zwierzętom brakowało pokarmu lub wody, albo mogło im zagrażać jakiekolwiek niebezpieczeństwo. W przypadku niektórych zwierząt weterynarz miał jednak podejrzenia, że ich hodowla wymaga stosownego pozwolenia oraz zgłoszenia faktu takiej hodowli władzom samorządowym. Przypuszczenia lekarza potwierdził pracownik naukowy Uniwersytetu Śląskiego, który stwierdził, że w przypadku żółwia stepowego, boa tęczowego oraz czterech rodzajów ptasznika wymagane jest posiadanie stosownego pozwolenia tzw. Cites, zgodnie z Konwencja o międzynarodowym handlu dzikimi zwierzętami i roślinami gatunków zagrożonych wyginięciem - mówi podkom. Paweł Łotocki, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Będzinie.
Właścicielce zwierząt 24-letniej mieszkance Sławkowa grozi teraz 5 lat więzienia. Odpowiedzialność karna czeka również właściciela posesji. W trakcie pobytu tam policjanci odkryli, że cała hodowla zasilana jest w energię elektryczną z pominięciem licznika prądu.
Moda uliczna w Katowicach: Zobacz, co tu się dzieje

Wracają upały: Prognoza 16-dniowa Tomasza Zubilewicza

Tarnowskie Góry. Zabytkowa Kopalnia Srebra wpisana na listę UNESCO [REPORTAŻ DZ]
Wielka woda 1997. Zobacz niezwykły dokument multimedialny, który przygotowaliśmy z okazji 20-rocznicy wydarzeń z lipca 1997 roku. Archiwalne filmy, zdjęcie i teksty. Zachęcamy, by oglądać w trybie pełnoekranowym komputera.