Slisz z golem zapewniającym awans w meczu z Interem Miami Messiego. Świderski również strzelił, ale jego Charlotte odpadło

Jacek Kmiecik
Bartosz Slisz (z prawej) walczy o piłkę z Lionelem Messim
Bartosz Slisz (z prawej) walczy o piłkę z Lionelem Messim @ATLUTD/X
Atlanta United sensacyjnie pokonała na Florydzie Inter Miami 3:2 w trzecim meczu play-offów i dotarła do ćwierćfinału Major League Soccer (MLS). Wielki udział w wyeliminowaniu zespolu Lionela Messiego, Luisa Suareza, Sergio Busquets i Jordiego Alby miał polski pomocnik Bartosz Slisz, który zdobył decydującą o awansie bramkę.

W pierwszych dwóch spotkaniach Inter Miami i Atlanta United wymieniały się zwycięstwami z wynikiem 2:1, co spowodowało konieczność rozegrania trzeciego, decydującego meczu na boisku „Flamingów” – Chase Stadium w Fort Lauderdale.

Szybki dublet Thiare

Zespół Lionela Messiego objął prowadzenie w 17. minucie po golu paragwajaskiego atakującego Matiasa Rojasa, a już w 21. przegrywał 1:2, a pomiędzy dwoma golami senegalskiego napastnika Atlanty Jamala Thiare minęła niecała minuta, jeśli uwzględnić przerwę na fetowanie.

Wyrównanie głową Messiego

W 65. minucie wyrównał głową Messi. Leo główkował z pola bramkarza 40-letniego Brada Guzana i potem sam wyjął piłkę z siatki i zaniósł ją na środek boiska. Partnerzy Argentyńczyka wyładowali swoją złość na weteranie gości. Leonardo Campana po prostu wepchnął Guzama rękami do siatki, a Luis Suarez podbiegł, aby szturchnąć go palcem i się z niego naśmiewać.

Ale ostatecznie sam Guzan może śmiać się z gwiazd Interu.

Zwycięski gol Slisza

Dziesięć minut później świetne podanie z lewej flanki z numeru 18 zadecydowało o wszystkim – tyle że to nie Jordi Alba, a perfekcyjną asystę zaliczył Portugalczyk Pedro Amador z Atlanty, a głową głową uderzył polski pomocnik Bartosz Slisz.

Przez ponad 20 minut, w tym siedem doliczonych, „Flamingi” nie potrafiły odpowiedzieć, nie wyrównały i przegrały, odpadająć już w pierwszej rundzie play-offów po pewnym zwycięstwie w sezonie zasadniczym i rekordowym bilansie punktowym. Sezon Interu Miami Messiego, Suareza, Alby i Busquetsa dobiegł końca.

Pierwszy od 5 lat awans w play-offach

Awans uzyskała Atlanta, która cudem wskoczyła na dziewiąte miejsce (przed ostatnią rundą była na 12.), ledwo wygrała dogrywkę o prawo do serii do dwóch zwycięstw i przegrała pierwszy mecz z Interem. Atlanta po raz pierwszy od pięciu lat przeszła rundę play-off. W 2019 roku drużyna znalazła się w półfinale, a w 2018 roku zdobyła trofeum. Od tego czasu zdarzały się już tylko niepowodzenia w dotarciu do play-offów lub odpadnięcie w pierwszej rundzie fazy pucharowej. Ta smutna seria właśnie została przerwana.

Świderski mógł zostać bohaterem

W półfinale Konferencji Wschodniej zmierzy się z drugą drużyną z Florydy – Orlando City, które wyeliminowało Charlotte FC Karola Świderskiego.

W pierwszym meczu Orlando pokonało Charlotte 2:0, a drugim po remisie 0:0 w rzutach karnych była lepsza drużyna Świderskiego. W decydującym spotkaniu ponownie doszło do serii „jedenastek”.

Wcześniej jednak Świderski mół zostać bohaterem. W 81. minucie strzelił na 1:0 czym uciszył kibiców na Inter&Co Stadium.

Wyrównał w dwunastej doliczonej minucie gry po dobitce z rzutu karnego urugwajski skrzydłowy Facundo Torres. W serii „jedenastek” gospodarze byli bezbłędni, a uderzenia z „wapna” hiszpańskiego atakującego Pepa Biela i Świderskiego obronił peruwiański golkiper Pedro Gallese.

od 7 lat
Wideo

Magazyn GOL 24 - podsumowanie kolejki Ekstraklasy

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl