Dmuchany basen został wylicytowany za prawie 4,5 tys. zł. Pieniądze zostaną przeznaczone na konto Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Głośna "afera" z jacuzzi zaczęła się od tego, jak student zamieścił zdjęcie basenu wypełnionego wodą w pokoju w akademiku.
WIDEO: Krótki wywiad
Mały pokój, a w nim dmuchany basen z ponad tysiącem litrów wody z bąbelkami. Tak jeszcze w połowie stycznia wyglądał pokój jednego ze studentów Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie. Po tym jak właściciel basenu pochwalił się swoim pomysłem, wrzucając zdjęcie na jeden z portali społecznościowych, zareagowały władze uczelni.
- Urządzenie zostało już rozmontowane i nie stanowi zagrożenia. Teraz specjalna komisja ma zbadać, czy jacuzzi stanowiło zagrożenie dla mieszkańców akademika - mówiła po wybuchu "afery" Anna Żmuda-Muszyńska, rzecznik prasowy AGH.
Później jednak okazało się, że najlepszym wyjście z sytuacji będzie przeznaczenie jacuzzi na aukcje Wielkie Orkiestry Świątecznej Pomocy.