Śmiertelny wypadek na S8. Mąż Małgorzaty Gersdorf stanie przed Trybunałem Konstytucyjnym. Sędzią będzie Krystyna Pawłowicz

Marcin Koziestański
Marcin Koziestański
Bohdana Zdziennickiego czeka rozprawa dyscyplinarna przed Trybunałem Konstytucyjnym
Bohdana Zdziennickiego czeka rozprawa dyscyplinarna przed Trybunałem Konstytucyjnym fot. Leszek Szymański / PAP
Do Trybunału Konstytucyjnego trafił wniosek o pociągnięcie do odpowiedzialności dyscyplinarnej sędziego Bohdana Zdziennickiego, prezesa TK w stanie spoczynku. Jak ustalił portal I.pl chodzi o zachowanie Zdziennickiego podczas przesłuchania przed Prokuraturą Okręgową w Suwałkach, gdzie toczy się śledztwo w sprawie śmiertelnego wypadku motocyklisty. Doszło do niego na trasie S8, gdy mężczyzna uderzył w barierki, tuż obok przejeżdzającego auta, w którym podróżował były prezes TK ze swoją żoną - Małgorzatą Gersdorf.

Śmiertelny wypadek na S8

Do tragicznego zdarzenia doszło 14 kwietnia 2022 r. na drodze ekspresowej S8 niedaleko Zambrowa. Motocyklista stracił panowanie nad swoim pojazdem i uderzył z ogromną prędkością w barierkę. Zmarł na miejscu. W pobliżu wypadku przejeżdżał samochód, którym jechali była prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Gersdorf oraz jej mąż Bohdan Zdziennicki, były prezes Trybunału Konstytucyjnego.

Z pierwszych informacji medialnych wynikało, jakoby małżeństwo nie zatrzymało się po tym wydarzeniu i nie wezwało pomocy do poszkodowanego. Małgorzata Gersdorf w rozmowie z portalem Prawo.pl stwierdziła jednak, że "nie braliśmy udziału w tym wypadku. Prawdopodobnie tylko blisko jechaliśmy". Sam wypadek został zarejestrowany przez kamerę w jednym z samochodów. Na nagraniu widać jednak jedynie ostatnią fazę wypadku, kiedy 26-latek przejeżdżał obok samochodu sędziów, po czym uderzył w barierki.

Śledztwo w Suwałkach

Śledztwo w tej sprawie wszczęła Prokuratura Okręgowa w Suwałkach. Do tej pory zostali już przesłuchani wszyscy świadkowie zdarzenia. Przeprowadzono już również eksperyment procesowy, a także wykonano oględziny motocykla i samochodu marki subaru - auta, którym kierował Zdziennicki. Do prokuratury wpłynęła też opinia biegłego, jednak według śledczych pozostawiała ona wciąż pewne wątpliwości, co do przyczyn i przebiegu zdarzenia. Dlatego konieczne było powołanie drugiego biegłego z zakresu mechaniki pojazdowej i ruchu drogowego. Ten ma wydać już ostateczną opinię, która pozwoli zakończyć śledztwo.

- Opinia powinna zostać sporządzona jeszcze w pierwszym kwartale 2023 roku - przyznał w rozmowie z portalem I.pl Wojciech Piktel, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Suwałkach. Dlaczego śledztwo w sprawie wypadku tak się przedłuża? Czy powodem mogą być głośne nazwiska, które przewijają się wokół sprawy? - Nie chodzi tu o żadne nazwiska. Jeśli by ich nie było, to i tak oczekiwanie na wyniki śledztwa trwałoby tyle samo. W takich przypadkach bardziej chodzi raczej o skomplikowanie sprawy - wyjaśnił Piktel. Na czym to skomplikowanie miałoby polegać? Tego już nie chciał zdradzić.

Zdziennicki przed Trybunałem. Sędzią Pawłowicz

Jak udało się nam ustalić, na wniosek Prokuratora Generalnego Zbigniewa Ziobro, prezydent Andrzej Duda skierował do TK wniosek o pociągnięcie do odpowiedzialności dyscyplinarnej sędziego Bohdana Zdziennickiego, prezesa TK w stanie spoczynku. Anna Wołoszczak z biura prasowego Trybunału Konstytucyjnego, w rozmowie z portalem i.pl poinformowała, że nie ma jeszcze wyznaczonego terminu rozprawy Zdziennickiego. Dlaczego mąż Małgorzaty Gersforf ma mieć sprawę dyscyplinarną przed TK?

- Zawiadomienie o popełnieniu przez sędziego Bohdana Zdziennickiego przewinienia dyscyplinarnego związane jest z jego zachowaniem w prokuraturze w Suwałkach po śmiertelnym wypadku motocyklisty na trasie S8 - podkreśliła Wołoszczak. Co były prezes TK zrobił podczas przesłuchania? Tego nasza rozmówczyni nie chciała zdradzić. Sam Zdziennicki na początku tego roku udzielił jednak wywiadu portalowi Salon24, w którym przyznał, że "podczas ośmiogodzinnego przesłuchania w prokuraturze, mogły go faktycznie ponieść emocje".

Co grozi mężowi Małgorzaty Gersdorf? - Karami dyscyplinarnymi – zgodnie z art. 29 ustawy z dnia 30 listopada 2016 r. o statusie sędziów Trybunału Konstytucyjnego są: upomnienie, nagana, obniżenie wynagrodzenia sędziego Trybunału w wysokości od 10% do 20% na okres do 2 lat, a nawet złożenie sędziego Trybunału z urzędu - wylicza w rozmowie z portalem i.pl Anna Wołoszczak. - Zgodnie z obowiązującymi przepisami w drodze losowania do sprawy wyznaczono rzecznika dyscyplinarnego sędzie Krystynę Pawłowicz - dodała Wołoszczak.

od 16 lat

wu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Komentarze 18

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

E
ERROR 404
1 marca, 8:03, Gość:

Widzialem nagranie z tego wypadku i wnioskuje z niego co nastepuje : kierowca auta jechal sobie spokojnie okolo 120 kmh a motocyklista okolo 200 kmh. W momencie gdy kierowca auta zobaczyl motocykl na swoim lewym pasie chcial mu zrobic miejsce zjezdzajac na prawy pas.Niestety motocyklista byl tak szybki ,ze musial mocno hamowac zeby nie uderzyc w tyl auta.Podczas hamowania stracil panowanie nad motocyklem i polecial.Motocykl nawet lezac na boku wyprzedzil auto i kierujacy MUSIAL widzic ,ze go wyprzedza motocykl bez kierujacego !MUSIAL ! Nie wiem kiedy policja miala pierwsza rozmowe z kierujacym autem bo mogl naprzyklad odjechac bo byl pod wplywem alkoholu ? Moze to kierowala zona ??

Geniusz,kurła geniusz,jakbyś był u Jackowskiego.

G
Gość
1 marca, 8:23, JAN:

Ja bym się tak nie podniecał. Nie wiemy jak wyglądała ta sprawa z punktu widzenia kierowcy Subaru. Nie wiemy czy sunący po drodze motocykl go wyprzedził. Nie wiemy nawet czy jadący z przepisową prędkością kierowca Subaru obserwował teren z tyłu, czy z boku, czy był skupiony na obserwowaniu zakrętu przed nim? A może w tym momencie odwrócił się w kierunku siedzącej obok pasażerki? Ja wiem tylko jedno, że film z kamery i patrzenie swoimi oczami rodzi u mnie odczucie, że proporcje odległości są inne. A poza tym nie widzę na filmie świateł stop, a w momencie wyprzedzenia przez sunący motocykl KAŻDY kierowca hamowałby awaryjnie. To dla jeżdżącego jest działanie na granicy podświadomości.

Jak cię kiedyś wyprzedzi przewracający motocykl na drodze to również zeznawaj że to nie twój motor.

R
Rhw
1 marca, 01:34, Gość:

„Sąd Najwyższy od blisko sześciu lat nie mógł rozpoznać kasacji w sprawie dwóch kluczowych ministrów PiS – Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika, kierujących resortem spraw wewnętrznych i służbami specjalnymi. Teraz nastąpił przełom: dziś SN podjął postępowanie z urzędu, nie czekając na rozstrzygnięcie Trybunału Konstytucyjnego kontrolowanego przez PiS.

O co chodzi w sprawie?

Przypomnijmy: obaj ministrowie zostali skazani nieprawomocnie za działania związane z aferą gruntową. Warszawski sąd rejonowy skazał ich na trzy lata więzienia i zakaz zajmowania stanowisk za przekroczenie uprawnień. Zarzuty były poważne: CBA pod ich kierownictwem dopuszczała się fałszowania dokumentów i podżegania do przestępstwa podczas tajnej operacji w aferze gruntowej.

Zanim jednak w sprawie zapadł prawomocny wyrok, z odsieczą ministrom PiS ruszył prezydent Andrzej Duda i w listopadzie 2015 r. ich ułaskawił.

Sąd Okręgowy w Warszawie, do którego trafiły apelacje, musiał ocenić skutki ułaskawienia, które było o tyle niecodzienne, że dotyczyło nieprawomocnie skazanych. Nie skierował pytań do SN, a od razu - opierając się na ułaskawieniu - umorzył postępowanie. Orzeczenie zapadło z udziałem sędziego Piotra Schaba (później rzecznika dyscyplinarnego nękającego niezależnych sędziów, a od niedawna także prezesa Sądu Apelacyjnego w Warszawie).

Postępowanie zostałoby ukręcone, gdyby nie oskarżyciele posiłkowi (rodzina Andrzeja Leppera i oskarżony o wzięcie łapówki Piotr Ryba), którzy wnieśli kasację do SN. Kasację miał rozpatrzyć skład trójkowy. Ale problematyka ułaskawienia przed prawomocnym skazaniem budziła kontrowersje, więc skład trójkowy zadał pytania „składowi siódemkowemu" SN. A ten, odpowiadając, zmiażdżył prezydenckie ułaskawienie. Powiedział jasno: akt łaski dotyczący Kamińskiego i Wąsika wydano z przekroczeniem przepisów konstytucji, bo ułaskawić można tylko osobę prawomocnie skazaną. Ułaskawienie Dudy nie wywołuje żadnych skutków procesowych. Prawnie jest bezskuteczne.

Gdy skład trójkowy miał już otwartą drogę do rozstrzygnięcia, na ratunek szefom służb rzucił się marszałek Sejmu Marek Kuchciński (PiS), który zainicjował przed zależnym od PiS Trybunałem Julii Przyłębskiej sprawę rzekomego sporu kompetencyjnego między Sądem Najwyższym a prezydentem. Sąd Najwyższy musiał zawiesić postępowanie w związku z postępowaniem przed TK.

W ten sposób sprawa sądowa dotycząca polityków PiS został zablokowana przed SN przez Trybunał kontrolowany przez PiS i marszałka z PiS.”

„Dziś Sąd Najwyższy zdecydował o podjęciu postępowania kasacyjnego z urzędu. Postanowienie wydał skład trójkowy (który w sierpniu 2017 r. zawiesił postępowanie w związku ze sporem kompetencyjnym przed TK), czyli sędziowie: Andrzej Stępka, Małgorzata Gierszon i Piotr Mirek.”

Sąd Okręgowy w Warszawie, do którego trafiły apelacje, musiał ocenić skutki ułaskawienia, które było o tyle niecodzienne, że dotyczyło nieprawomocnie skazanych. b

Prezydent może KIEDY I KOGO CHCE UŁASKAWIĆ i żadnym sądom nic do tego.

LEWACKI PROPAGANDZISTO PRZECZYTAJ KONSTYTUCJĘ polecam:

Art. 139. Prezydent Rzeczypospolitej stosuje prawo łaski. Prawa łaski nie stosuje się do osób skazanych przez Trybunał Stanu.

i Art 8 ust 2 2. Przepisy Konstytucji stosuje się bezpośrednio, chyba że Konstytucja stanowi inaczej.

LEWAKU CZYTAJ ZE ZROZUMIENIE CHOĆ PEWNA DLA CIEBIE TO BĘDZIE TRUDNE !

J
JAN
Ja bym się tak nie podniecał. Nie wiemy jak wyglądała ta sprawa z punktu widzenia kierowcy Subaru. Nie wiemy czy sunący po drodze motocykl go wyprzedził. Nie wiemy nawet czy jadący z przepisową prędkością kierowca Subaru obserwował teren z tyłu, czy z boku, czy był skupiony na obserwowaniu zakrętu przed nim? A może w tym momencie odwrócił się w kierunku siedzącej obok pasażerki? Ja wiem tylko jedno, że film z kamery i patrzenie swoimi oczami rodzi u mnie odczucie, że proporcje odległości są inne. A poza tym nie widzę na filmie świateł stop, a w momencie wyprzedzenia przez sunący motocykl KAŻDY kierowca hamowałby awaryjnie. To dla jeżdżącego jest działanie na granicy podświadomości.
G
Gość
1 marca, 8:03, Gość:

Widzialem nagranie z tego wypadku i wnioskuje z niego co nastepuje : kierowca auta jechal sobie spokojnie okolo 120 kmh a motocyklista okolo 200 kmh. W momencie gdy kierowca auta zobaczyl motocykl na swoim lewym pasie chcial mu zrobic miejsce zjezdzajac na prawy pas.Niestety motocyklista byl tak szybki ,ze musial mocno hamowac zeby nie uderzyc w tyl auta.Podczas hamowania stracil panowanie nad motocyklem i polecial.Motocykl nawet lezac na boku wyprzedzil auto i kierujacy MUSIAL widzic ,ze go wyprzedza motocykl bez kierujacego !MUSIAL ! Nie wiem kiedy policja miala pierwsza rozmowe z kierujacym autem bo mogl naprzyklad odjechac bo byl pod wplywem alkoholu ? Moze to kierowala zona ??

Wariograf wiele by powiedział ...

G
Gość
Widzialem nagranie z tego wypadku i wnioskuje z niego co nastepuje : kierowca auta jechal sobie spokojnie okolo 120 kmh a motocyklista okolo 200 kmh. W momencie gdy kierowca auta zobaczyl motocykl na swoim lewym pasie chcial mu zrobic miejsce zjezdzajac na prawy pas.Niestety motocyklista byl tak szybki ,ze musial mocno hamowac zeby nie uderzyc w tyl auta.Podczas hamowania stracil panowanie nad motocyklem i polecial.Motocykl nawet lezac na boku wyprzedzil auto i kierujacy MUSIAL widzic ,ze go wyprzedza motocykl bez kierujacego !MUSIAL ! Nie wiem kiedy policja miala pierwsza rozmowe z kierujacym autem bo mogl naprzyklad odjechac bo byl pod wplywem alkoholu ? Moze to kierowala zona ??
G
Gość
1 marca, 6:24, Gość:

Wadliwie działający trybunał jeszcze z Pawłowicz w głównej roli to jest żart ze społeczeństwa polskiego. To jest po prostu hućpa że coś takiego ma miejsce w cywilizowanym kraju. Takie komedie jak to co tu wypisują to na Białorusi się teraz dzieją lub w Rosji. Polacy zasługują na prawdziwy wymiar sprawiedliwości i prawdziwy trybunał. Nie umiem sobie wyobrazić żeby osoba obleśnie żrąca sałatki i kanapki mlaskając w miejscach publicznych wydawała wyroki. To nie poważne. Dlatego trzeba głosować na Tuska w najbliższych wyborach żeby zrobił z tym porządek.

1 marca, 6:44, Gość:

Czy słyszałeś aby oPOzycja miała w planach reformę wymiaru sprawiedliwości ?

1 marca, 7:41, Gość:

Słyszałem w TVN ie.

W TVN słyszałem że nie chcą żadnych reform a jak dojdą do władzy to powrócą do stanu poprzedniego

G
Gość
1 marca, 6:24, Gość:

Wadliwie działający trybunał jeszcze z Pawłowicz w głównej roli to jest żart ze społeczeństwa polskiego. To jest po prostu hućpa że coś takiego ma miejsce w cywilizowanym kraju. Takie komedie jak to co tu wypisują to na Białorusi się teraz dzieją lub w Rosji. Polacy zasługują na prawdziwy wymiar sprawiedliwości i prawdziwy trybunał. Nie umiem sobie wyobrazić żeby osoba obleśnie żrąca sałatki i kanapki mlaskając w miejscach publicznych wydawała wyroki. To nie poważne. Dlatego trzeba głosować na Tuska w najbliższych wyborach żeby zrobił z tym porządek.

1 marca, 6:44, Gość:

Czy słyszałeś aby oPOzycja miała w planach reformę wymiaru sprawiedliwości ?

Słyszałem w TVN ie.

G
Gość
1 marca, 6:24, Gość:

Wadliwie działający trybunał jeszcze z Pawłowicz w głównej roli to jest żart ze społeczeństwa polskiego. To jest po prostu hućpa że coś takiego ma miejsce w cywilizowanym kraju. Takie komedie jak to co tu wypisują to na Białorusi się teraz dzieją lub w Rosji. Polacy zasługują na prawdziwy wymiar sprawiedliwości i prawdziwy trybunał. Nie umiem sobie wyobrazić żeby osoba obleśnie żrąca sałatki i kanapki mlaskając w miejscach publicznych wydawała wyroki. To nie poważne. Dlatego trzeba głosować na Tuska w najbliższych wyborach żeby zrobił z tym porządek.

Czy słyszałeś aby oPOzycja miała w planach reformę wymiaru sprawiedliwości ?

G
Gość
Przypominam wszystkim lemigom, że wypadek był ŚMIERTELNY! To nie była zwykła kolizja drogowa.
G
Gość
28 lutego, 20:58, Andrzej:

Większość widziała nagranie z tego wypadku i nie ma wątpliwości że motocyklista był winien a mąż pani Gersdorf nie mial z tym nic wspólnego.

Ziobro jest jak taki mały kundelek który nic nie może zrobić poza szarpaniem za nogawkę.

28 lutego, 21:46, Gość:

Misiu ale ty zupełnie nie kumasz o co chodzi. Załużmy, że mąż Gertsdorf nie miał z tym nic wspólnego ( chociaż nie wiemy tego na pewno) ale na pewno, podkreślam na pewno nie udzielił mu pomocy. A na to jest już paragraf.

28 lutego, 22:37, Gość:

ZałUż spodnie i wróć do szkoły, tępy trollu.

Zarzuty Ziobry w ogóle nie dotyczą zdarzenia na drodze, a przebiegu ośmiogodzinnego przesłuchania. Sami to napisaliście w tej gadzinówce.

Odlechali z miejsca zdarzenia, wypadku nie udzieliwszy pomocy. Sąd powinien się tym zająć. Chyba widzieli, a jak nie widzieli wypadku to niech idą do lekarza. Tego od oczu!

G
Gość
28 lutego, 20:58, Andrzej:

Większość widziała nagranie z tego wypadku i nie ma wątpliwości że motocyklista był winien a mąż pani Gersdorf nie mial z tym nic wspólnego.

Ziobro jest jak taki mały kundelek który nic nie może zrobić poza szarpaniem za nogawkę.

Misiu ale ty zupełnie nie kumasz o co chodzi. Załużmy, że mąż Gertsdorf nie miał z tym nic wspólnego ( chociaż nie wiemy tego na pewno) ale na pewno, podkreślam na pewno nie udzielił mu pomocy. A na to jest już paragraf.

G
Gość
28 lutego, 20:58, Andrzej:

Większość widziała nagranie z tego wypadku i nie ma wątpliwości że motocyklista był winien a mąż pani Gersdorf nie mial z tym nic wspólnego.

Ziobro jest jak taki mały kundelek który nic nie może zrobić poza szarpaniem za nogawkę.

Też widziałem jak gelsdorf uciekał z miejsca wypadku nie udzielając pomocy.

G
Gość
28 lutego, 19:24, Nojman:

Spoko, on z kasty, on z PO, nic mu nie zrobią. Jest nietykalny.

28 lutego, 20:31, Gość:

Nie zrobią? Już zrobili.

Tylko niczego mu nie udowodnią, bo jest niewinny.

Jak niewinny, nie było możliwości aby nie widział wypadku. Jest filmik necie. Oczywiście o tak mu nic nie zrobią bo to peowska elita.

G
Gość
28 lutego, 19:54, Gość:

Nie żartujcie. Przecież facet należy do najściślejszej kasty i włos mu z głowy nie spadnie.

Za to"sędzina" należy do dojarzy, i polegnie

Wróć na i.pl Portal i.pl