Dramatyczne seny rozegrały się o godzinie 6. Było jeszcze ciemno. Na krajowej trasie w Pacanowie trwają prace drogowe. Ustawiona jest tymczasowa sygnalizacja świetlna.
- Ze wstępnych ustaleń policjantów wynika, że 33-letni kierowca ciężarowej scanii zatrzymał się przed światłami, by poczekać na zielone. Jadąca za nim druga scania, kierowana przez 43-latka także przystanęła. Wtedy w jej tył uderzyła trzecia ciężarówka, renault. Wepchnęła ona scanię na poprzedzające ją auto tej samej marki – relacjonował aspirant Artur Majchrzak z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Kielcach.
Na ratunek ruszyły trzy zastępy strażaków z Buska oraz druhowie z jednostek ochotniczych w Pacanowie i Ratajach Karskich. Do akcji skierowany został też ciężki wóz ratownictwa drogowego z Kielc. Łącznie działało 20 strażaków.
- Dwie pierwsze ciężarówki przewoziły zboże. Trzecia, renault, to chłodnia. Jej szoferka była po wypadku mocno zmiażdżona, a kierowca był w niej uwięziony. Strażacy użyli sprzętu hydraulicznego, by wykonać dostęp do mężczyzny i wydobyli go na zewnątrz – relacjonował młodszy brygadier Piotr Dziedzic, oficer prasowy buskiej straży pożarnej
Kierowca renault nie przeżył wypadku. Początkowo personalia mężczyzny nie były pewne. Ostatecznie policjanci ustalili, że to 39-latek z Łodzi. Do szpitala zabrany został 43-letni kierowca scanii.
Droga w miejscu wypadku była całkowicie zablokowana. Utrudnienia zakończyły się o godzinie 15.40.
