Tragedia na leśnym odcinku drogi pod Końskimi. Mercedes zjechał z drogi, jeden z dwóch jadących nim mężczyzn, 19-latek wypadł z auta, zginął na miejscu. Drugi, 22-letni walczy o życie w szpitalu.
Nieszczęście rozegrało się w niedzielę po godzinie 17 w lesie w miejscowości Wąsosz pod Końskimi. Tędy w kierunku Kielc mercedesem jechało dwóch mężczyzn. W pewnej chwili kierowca stracił panowanie nad autem.
- Samochód wypadł z drogi i uderzył w drzewo. Jednego z ludzi jadących autem wydostali strażacy – informował Mariusz Czapelski, rzecznik prasowy koneckiej państwowej straży pożarnej.
Mężczyzna w poważnym stanie, nieprzytomny, został zabrany do szpitala. Drugi z mężczyzn wypadł z mercedesa, nim ten zatrzymał się na drzewie.
– Trwa reanimacja mężczyzny – mówił na gorąco Mariusz Czapelski, ale chwilę później niestety okazało się, że życia mężczyźnie nie da się uratować. 19-letni chłopak zginął na miejscu.
Sądząc po tym, jak wyglądało miejsce zdarzenia, jak bardzo zniszczony jest samochód, jak duża musiała być siła uderzenia, że aż z auta wyrwała silnik, a jeden z jadących nim ludzi wypadł, przypuszczać można, że kierujący – delikatnie rzecz ujmując - nie trzymał się przepisowej prędkości.
- Będziemy ustalać szczegółowo okoliczności tej tragedii – mówi Maciej Ślusarczyk z biura prasowego świętokrzyskiej policji.
Zobacz galerię zdjęć z tego dramatycznego wypadku
