Lekarze z lubińskiego szpitala walczą o życie kierowcy, który jest ofiarą wczorajszego, dramatycznego wypadku. Mercedes 52-latka z dużą prędkością zjechał z drogi, uderzył w skarpę, a potem wyleciał w powietrze i spadł na teren jednego z zakładów.
Wszystko rozegrało się w środę, 9 kwietnia w okolicy ulicy Hutniczej w Lubinie. Po godzinie 15 kierujący mercedesem jechał od strony ronda przy ul. Spacerowej w kierunku Polkowic. 52-latek stracił panowanie nad autem i wypadł drogi. Zanim auto wbiło się w posesję przydrożnego zakładu, przejechało przez trawnik, odbiło się od skarpy, wybiło w powietrze, gdzie koziołkowało.
Kierowcę w ciężkim stanie uwięzionego we wraku auta wyciągali strażacy. Samochód, co widać na zdjęciach, został dosłownie zmiażdżony. Lekarze walczą o życie 52-latka.
Jak ustalili wstępnie policjanci, przyczyną tragicznego wypadku była nadmierna prędkość mercedesa.
Aktualizacja:
Mimo wysiłków lekarzy, kierowca mercedesa zmarł w czwartek (10 kwietnia).
Dramatyczny wypadek nagrała kamera monitoringu. Film trafił do sieci. Zobaczcie!
