Warunki do jazdy nie były w poniedziałek dobre. Dramat rozegrał się kilkanaście minut przed godziną 15. Trasą wojewódzką od Starachowic w kierunku Rzepina jechało ciężarowe renault. Prowadził je trzeźwy 33-latek.
- Ze wstępnych ustaleń policjantów wynikało, że prowadzący stracił panowanie nad kierownicą i ciężarówka uderzyła w osobowe renault megane jadące z przeciwka – informował młodszy aspirant Paweł Kusiak, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Starachowicach.
Osobówką podróżowali 34-letnia kierująca oraz dwójka pasażerów: 35-letni mężczyzna i 12-letni chłopak. Mężczyzna wydostał się z samochodu o własnych siłach. Trafił pod opiekę załogi pogotowia. Z pierwszych informacji przekazywanych przez strażaków wynikało, że 12-latek którego wydobyli z wraku był nieprzytomny. Został przewieziony do szpitala w Kielcach. Strażacy wydobyli także 34-latkę. Mimo długiej akcji reanimacyjnej życia kobiety nie udało się uratować.
- Na miejscu działały dwa zastępy strażaków ze Starachowic oraz jednostka ochotnicza z Michałowa – mówił starszy kapitan Konrad Dąbrowski, oficer prasowy starachowickiej straży pożarnej.
