Uroczystości barbórkowe w Kazimierzu Gorniczym zorganizowano z inicjatywy Rady Dzielnicy Kazimierz Górniczy. Z uwagi na śmierć ośmiu górników w kopalni miedzi Rudna w Polkowicach były mniej huczne niż planowano. Zrezygnowano więc z przemarszu orkiestry górniczej przez osiedle i koncertu. który miał się odbyć w Miejskim Domu Kultury Kazimierz.
Na zbornym pojawiło się wielu mieszkańców Kazimierza Górniczego, Ostrów Górniczych, Porąbki czy Juliusza, czyli dzielnic przez lata związanych z kopalnią. Nie było przemówień, a większość uczestników mszy ze smutkiem spoglądała na wagonik z ostatnią toną węgla z Kazimierza-Juliusza. W uroczystości wziął udział prezydent Sosnowca Arkadiusz Chęciński, władze spółki KWK Kazimierz-Juliusz Sp. z o.o., a także przedstawiciele Spółki Restrukturyzacji Kopalń.
- Bardzo zależy nam na tym, żeby kultytować te tradycje górnicze i żeby Kazimierz Górniczy był górniczy nie tylko z nazwy - podkreśla Łukasz Krawiec, przewodniczący Rady Dzielnicy Kazimierz Górniczy.
Kopalnia Kazimierz-Juliusz była ostatnią czynną kopalnią w Zagłębiu Dąbrowskim. Ostatnia tona węgla wyjechała stąd 30 maja 2015 roku.
