Wypadek w kopalni Borynia. 35-letni górnik został poszkodowany kilkaset metrów pod ziemią
Jak na razie nie są znane okoliczności wypadku, do którego doszło w kopalni Borynia w Jastrzębiu-Zdroju. Poszkodowany został w nim jeden górnik, 35-letni mężczyzna. Wypadek miał miejsce w czwartek, 13 marca, ok. godz. 11:30.
- Do zdarzenia doszło w pochylni A-31, która znajduje się pomiędzy poziomami 800 a 900 metrów - mówi Wojciech Sury, rzecznik prasowy Jastrzębskiej Spółki Węglowej, do której należy KWK Borynia.
Górnika z urazem głowy przewieziono go do szpitala. Przyczyny wypadku będą ustalane
Jak przekazują w górniczym przedsiębiorstwie, poszkodowany górnik doznał urazu głowy. W jego wyniku został przewieziony do szpitala.
- Poszkodowany pracownik trafił do Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego nr 2 w Jastrzębiu-Zdroju - przekazuje Wojciech Sury.
Sprawę wypadku będzie teraz badać komisja Okręgowego Urzędu Górniczego (OUG) w Rybniku, a także służby BHP kopalni Borynia. Ich zadaniem będzie ustalenie przyczyn, a także wszystkich szczegółów związanych ze zdarzeniem. Na ten moment wiadomo, że miało ono miejsce podczas transportu materiałów.
