Spis treści
Tragiczny w skutkach wstrząs w kop. Marcel 800 metrów pod ziemią
Tąpnięciem w kopalni Marcel w Radlinie zajmuje się Prokuratura Rejonowa w Wodzisławiu Śląskim. To standardowe działanie w sytuacji, gdy ginie człowiek, a kilkunastu pracowników jest rannych. Śledczy sprawdzają, czy do wstrząsu nie doszło wskutek zaniedbań człowieka.
- Jak ustalono, w dniu 27 stycznia 2025 r. o godzinie 3.06 w kopalni Ruch Marcel w Radlinie doszło do zdarzenia, polegającego na wstrząsie o energii 6,00 x 10 7J, na głębokości 800 metrów - informuje Prokuratura Okręgowa w Gliwicach, której podlega wodzisławska "rejonówka".
Zginął górnik-ślusarz, 11 pracowników rannych
W miejscu zagrożenia wstrząsem pracowało 29 górników, przy czym w wyniku zdarzenia poszkodowanych zostało 12 osób. Jeden z pracowników poniósł śmierć na miejscu, pozostałych 11 z urazami głowy, klatki piersiowej i kręgosłupa, zostało przetransportowanych do pobliskich szpitali.
Ofiarą śmiertelną jest 34-letni górnik-ślusarz. Do oddziału ratunkowego Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego nr 3 w Rybniku przywieziono dwóch pracowników.
Poszkodowani górnicy trafili do czterech szpitali
- Jeden młody poszkodowany ze złożonymi urazami czeka na transport, prawdopodobnie do szpitala w Sosnowcu. Natomiast drugi jest w stanie stabilnym, po badaniach. Czeka na wypis do domu - mówiła Karolina Wałowska, rzecznik prasowy WSS 3 w Rybniku.
Czterech kolejnych górników przewieziono do Szpitala Powiatowego w Wodzisławiu Śląskim. Do Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego nr 2 w Jastrzębiu-Zdroju przetransportowano dwóch górników z Marcela. Jak informowała lecznica, ich stan był dobry. - Lekarze określany go jako stabilny. Pacjenci są w wieku około 37 lat - powiedział nam Artur Dzwonek z biura organizacji i audytu wewnętrznego WSS 2.
W Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym im. św. Barbary w Sosnowcu nr 5 znajdował się jeden górnik. Trwało diagnozowanie rannego, który nie życzył sobie przekazywania mediom informacji o jego stanie zdrowia.
Stan jednego pacjenta jest poważny
Już dzień po zdarzeniu w Marcelu, w szpitalach przebywało jedyni dwóch poszkodowanych. Byli oni hospitalizowani w Wodzisławiu i Sosnowcu.
- Ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo - wskazywali przedstawiciele Polskiej Grupy Górniczej, dodając jednak, że stan poszkodowanych określany jest jako poważny.
Prokuratura Rejonowa w Wodzisławiu wszczęła postępowanie o możliwości popełnienia przestępstwa na podstawie art. 163§1 pkt 3 kk w zw. z art. 163 §3 Kodeksu karnego.
