Jak przekazali przedstawiciele władz, we wtorek po godz. 15 na terenie leżącej niedaleko od granicy z Ukrainą wsi Przewodów (powiat hrubieszowski, woj. lubelskie) spadł pocisk; w wyniku eksplozji śmierć poniosło dwóch obywateli Polski. Siły rosyjskie przeprowadziły we wtorek po południu zakrojony na szeroką skalę atak rakietowy na Ukrainę, wymierzony głównie w obiekty energetyczne.
Prezydent Andrzej Duda przekazał w nocy z wtorku na środę, że nie ma w tej chwili żadnych jednoznacznych dowodów na to, kto wystrzelił rakietę. - Trwają czynności śledcze. Najprawdopodobniej była to rakieta produkcji rosyjskiej, ale to wszystko jest w tej chwili jeszcze w trakcie badania – powiedział. Prezydent dodał, że „to, co się stało w Przewodowie, było zdarzeniem pojedynczym” i „nic nie wskazuje na to, by miały mieć miejsce jakieś kolejne”.
Premier Mateusz Morawiecki poinformował po nadzwyczajnym posiedzeniu rządu w nocy z wtorku na środę, że zdecydowano m.in. o podniesieniu gotowości bojowej wybranych oddziałów Sił Zbrojnych oraz że prowadzone są analizy w zakresie potencjalnego użycia art. 4 Traktatu Północnoatlatyckiego, który dotyczy konsultacji państw NATO. Artykuł ten stanowi, że „strony będą się wspólnie konsultowały, ilekroć, zdaniem którejkolwiek z nich, zagrożone będą integralność terytorialna, niezależność polityczna lub bezpieczeństwo którejkolwiek ze Stron”.
Źródło:
