Walczyła o prawa lokatorów, została spalona żywcem
Dziś mija 13. rocznica śmierci Jolanty Brzeskiej. Dokładnie 1 marca w godzinach popołudniowych wyszła nagle z mieszkania przy ulicy Nabielaka 9 w Warszawie, zostawiając pieniądze, dokumenty i produkty potrzebne do przygotowania obiadu. Później w Lesie Kabackim jej zwęglone ciało znalazł przechodzień. Jak się okazało, działaczka spłonęła żywcem. Najpierw ktoś oblał ją olejem silnikowym, a później naftą. Policjanci założyli, że została uderzona w twarz i podpalona. Do dzisiaj nie ustalono sprawcy.
"Sprawiedliwość dla Jolanty Brzeskiej!"
Dziś, w rocznicę śmierci Brzeskiej, Warszawskie Stowarzyszenie Lokatorów, które przyjęło jej imię, zorganizowało demonstrację pod hasłem "Sprawiedliwość dla Jolanty Brzeskiej!".
Śledztwo w sprawie morderstwa zostało umorzone 8 kwietnia 2013 roku z powodu niewykrycia sprawców. W 2016 roku śledztwo wznowiono, a równocześnie wszczęto postępowanie wobec prokuratorów, których oskarżono o rażące braki i zaniechania na pierwszym etapie śledztwa związanego z wyjaśnieniem okoliczności morderstwa. Po dziś dzień sprawcom nie zostały postawione zarzuty, choć motywy działań od początku są jasne - tłumaczą lokatorzy.
Uczestnicy manifestacji domagają się więc:
- przeprowadzenia rzetelnego śledztwa dotyczącego morderstwa działaczki;
- ukarania sprawców zbrodni;
- ukarania policjantów i prokuratorów, którzy do tej pory utrudniali śledztwo;
- naprawy szkód wyrządzonych wskutek reprywatyzacji.
Demonstranci zebrali się o godz. 14.30 pod Ministerstwem Sprawiedliwości, a następnie przeszli na skwer Jolanty Brzeskiej przy ul. Iwickiej.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!
rs
