Środa z Instytutem Europy Środkowej: Kryzys humanitarny na Ukrainie

Marta Drabczuk
Małgorzata Genca
Rosja dąży do przejęcia kontroli nad Ukrainą. Ataki na ludność cywilną stają się celową strategią okupacyjną. Siły rosyjskie prowadzą ostrzały artyleryjskie i bombardują kluczową infrastrukturę. Świadomie łamią przepisy prawa międzynarodowego i prowokują kryzys humanitarny. Organizują dywersje na szlakach transportu konwojów z pomocą wojskową i humanitarną. Kijów nie rezygnuje jednak z politycznych sposobów rozwiązania konfliktu, chociaż Rosja nie przestrzega ustaleń dotyczących zawieszenia broni i organizacji korytarzy humanitarnych.

Prawie 1 mln ukraińskich gospodarstw domowych jest odciętych od prądu. Brakuje wody, żywności i leków. Rośnie liczba ofiar cywilnych. Według Służby ds. Sytuacji Nadzwyczajnych Ukrainy zginęło ponad 2 tys. osób. Liczba ta stale rośnie ze względu na ofiary, które pozostają pod gruzami oraz w oblężonych miejscowościach. Wśród ofiar jest co najmniej 90 dzieci. Zbombardowano 369 placówek oświatowych, 104 szpitale, 34 karetki, ponadto zabito 6 medyków, a 13 zostało rannych.

Siły okupacyjne z determinacją realizują plan zmuszenia strony ukraińskiej do kapitulacji. Mimo to mobilizacja społeczeństwa i wojska ukraińskiego nie słabnie. Władze ukraińskie wielokrotnie, choć bezskutecznie apelowały o wprowadzenie strefy zakazu lotów nad Ukrainą. Ataki rozszerzają się na zachodnie obwody. Brutalność działań wojskowych i ataków na cywili wskazuje, że Rosja popełnia zbrodnie wojenne. Postępowanie w tej sprawie wszczął Międzynarodowy Trybunał Karny w Hadze. Prokuratura Generalna Ukrainy gromadzi dowody, prowadząc 1717 postępowań karnych.

Siły rosyjskie ostrzeliwują korytarze humanitarne wbrew porozumieniu między szefami MSZ Rosji i Ukrainy. Dotychczas z okupowanych obwodów udało się wywieźć ok. 80 tys. osób. Z Charkowa pociągami ewakuowano ponad 600 tys. osób. Najgorsza sytuacja jest w Mariupolu, mieście portowym łączącym okupowany Krym z Rosją. Po wielodniowych blokadach przez siły rosyjskie miasta oraz konwojów humanitarnych ponad 160 samochodów osobowych wyjechało w kierunku Zaporoża.

Pogłębia się kryzys uchodźczy. Według ONZ liczba uchodźców z Ukrainy wynosi prawie 2,7 mln osób, a oczekuje się, że przybędzie ich drugie tyle. Około 12 mln osób wewnętrznie przesiedlonych na terenie Ukrainy potrzebuje wsparcia. Ciężar przyjęcia pierwszej fali uciekających przed wojną spadł na Polskę i Mołdawię. Do Polski przybyło nieco ponad 1,5 mln osób, czyli dwa razy więcej niż do innych państw UE (Węgry – 225 tys., Słowacja – 176 tys., Rumunia – 84,6 tys.). W Mołdawii tymczasowo pozostaje 105 tys. osób, czyli na 100 mieszkańców przypada 4 migrantów. Pierwsza fala została przyjęta głównie przez rodziny i znajomych. Znacznie większe potrzeby, zarówno w obszarze wsparcia finansowego, rzeczowego, jak i psychologicznego oraz medycznego, będą mieli uchodźcy przybywający w drugiej fali – ci, którzy stracili dorobek życia. Aby im skutecznie pomóc, potrzebny jest system zinstytucjonalizowanej opieki nad uchodźcami wojennymi. Problemem pozostaje relokacja uchodźców do innych państw UE.

Wybory 2025. Zwycięstwo Nawrockiego, wysoka frekwencja

Dalszy ciąg artykułu pod wideo ↓
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Więcej informacji i aktualnych komentarzy na stronie internetowej Instytutu Europy Środkowej w Lublinie.

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera

Wybrane dla Ciebie

Papież zaapelował do pojednania tam, gdzie toczą się wojny. Pozdrowił też uczniów

Papież zaapelował do pojednania tam, gdzie toczą się wojny. Pozdrowił też uczniów

Ten sędzia poprowadzi mecz Polski. W tle przedziwna historia ze spotkania Rakowa

Ten sędzia poprowadzi mecz Polski. W tle przedziwna historia ze spotkania Rakowa

Wróć na i.pl Portal i.pl