Jeszcze w niedzielę Pele z perspektywy szpitalnego łóżka śledził finał mistrzostw świata między Argentyną a Francją. Zdjęcie z jego sali zamieściła na Instagramie córka, Kely Nascimento. - Gratulacje Argentyno! Z pewnością Diego (Maradona - red.) się teraz uśmiecha - przeczytaliśmy później na oficjalnym koncie brazylijskiej ikony.
W środowym wpisie córka Pelego potwierdziła, że ojciec nie wróci do domu: - Zdecydowaliśmy z lekarzami, że z różnych powodów lepiej będzie pozostać tutaj z całą opieką, jaką daje nam ta "nowa rodzina" w szpitalu Einsteina.
82-latek został przyjęty do szpitala Alberta Einsteina 29 listopada w celu ponownej oceny chemioterapii. Zmagał się także z infekcją dróg oddechowych.
W połowie grudnia szpital poinformował, że stan zdrowia byłego piłkarza stopniowo się poprawia, okazuje się jednak, że ponownie nastąpiło pogorszenie. Obecnie cierpi na niewydolność nerek i serca.
Były znakomity piłkarz od prawie dwóch lat walczy z rakiem jelita. Na początku września ubiegłego roku przeszedł operację guza okrężnicy. Oprócz problemów z układem pokarmowym od lat cierpi na problemy z biodrami. W szpitalu pojawia się regularnie na badania oraz sesje chemioterapii.
Pele jest jedynym trzykrotnym mistrzem świata w piłce nożnej. Z reprezentacją Brazylii triumfował w 1958, 1962 i 1970 roku. PAP
