Stanisław Żaryn odniósł się w niedzielę na Twitterze do kolejnych wysuwanych przez Rosję żądań pod adresem NATO. Tym razem chodzi o udzielenie gwarancji dot. nierozszerzania Sojuszu na Wschód. Zdaniem rzecznika ministra-koordynatora służb specjalnych, rozgrywka o pozycje międzynarodową Ukrainy wchodzi w kolejną fazę.
"Rosja chce wzmocnić swoje wpływy"
„Kreml od lat łamiący wszelkie porozumienia i umowy, a także prawo międzynarodowe, atakujący i okupujący kolejne kraje oczekuje ‘gwarancji od NATO’. To kolejny przejaw rosyjskiej gry pozorów i wymówka dla tych, którzy nadal chcą Rosji wierzyć” – podkreślił.
Żaryn wyraził pogląd, że Rosja chce wzmocnić swoje wpływy nie tylko na Ukrainie, ale też szerzej – w Europie Środkowej. „Moskwa będzie grała brutalnie i konsekwentnie, realizując swoje wrogie wobec NATO interesy” – ostrzegł.
Putin chce gwarancji
Prezydent Rosji Władimir Putin zapowiedział w ostatnim czasie, że jego kraj będzie w rozmowach ze Stanami Zjednoczonymi i NATO nalegać na przygotowanie umów wykluczających możliwość rozszerzenia się Sojuszu Północnoatlantyckiego na wschód, a także rozmieszczania w pobliżu granic Rosji „zagrażających jej systemów uzbrojenia”.
– Przed naszą dyplomacją stoi pierwszoplanowe zadanie, jakim jest osiągnięcie silnych, solidnych i długoterminowych gwarancji bezpieczeństwa – oświadczył rosyjski przywódca. – Nie chcemy dla siebie żadnych szczególnych warunków. Rozumiemy, że wszelkie ustalenia powinny uwzględniać interesy Rosji i wszystkich państw euroatlantyckich – dodawał.
Odpowiedź NATO
Reagując na zapowiedź Putina Jens Stoltenberg oświadczył, że „o członkostwie Ukrainy w NATO zdecyduje 30 państw Sojuszu, gdy ten kraj będzie spełniał odpowiednie kryteria, związane m.in. z instytucjami i walką z korupcją”.
– Rosja nie ma weta. Rosja nie ma nic do powiedzenia. Rosja nie ma prawa ustanawiać swoich stref wpływu, próbując kontrolować swoich sąsiadów – dodał sekretarz generalny NATO.
