45-letni Steve Shanks wziął udział w londyńskim maratonie. Przebiegł 42,1 kilometra w dwie godziny i pięćdziesiąt trzy minuty. Po sukcesie Shanks wracał do domu i podczas tej podróży zmarł. Był przygotowany do maratonu, gdyż brał udział w zawodach po całej Europie, a poza biegami był zapalonym zawodnikiem park run. Biegał od ponad 15 lat. W 2008 roku zdobył klubowe mistrzostwo w biegach przełajowych.
Żona Shanksa, Jessica wydała oświadczenie. Jest zdruzgotana. Odejście jej męża było nagłe i niespodziewane.
„Wracał do domu po dniu spędzonym na maratonie londyńskim, jestem absolutnie zszokowana i zdruzgotana” – powiedziała Jessica Shanks.
Steve Shanks pomagał ludziom z podstępną chorobą. Jego imieniem nazwano zbiórkę na pomoc
Utworzono specjalną zbiórkę dla osób chorych na stwardnienie rozsiane. Poświęcono ją zmarłemu biegaczowi. W niecałe 14 godzin cel był już praktycznie wypełniony w całości. Ludzie przekazali ponad 2 tys. funtów. Cel został ustalony na sumę 2,5 tys. funtów. Stwardnienie rozsiane było bliskie Shanksowi. Pomagał on swoim przyjaciołom, którzy cierpią na tę chorobę.
„Steve był zapalonym biegaczem, nigdy nie był tak szczęśliwy jak bieganie. Był kimś więcej niż tylko biegaczem, był muzykiem, robił na drutach, był znanym quizerem, mającym rozległą wiedzę na temat muzyki pop” - napisano na stronie zbiórki.
Źródło: BBC.com
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!
