Strach na Kremlu po tym, jak dwóch pułkowników „wypadło” przez okna w tajemniczych okolicznościach

Kazimierz Sikorski
Wideo
od 12 lat
To najnowsze przypadki z serii tajemniczych wypadków oficerów rosyjskich służb bezpieczeństwa, którzy wypadli z okien budynków.

Spis treści

Stwierdzono zgon jednego z nich. Drugi cudem przeżył upadek i jest teraz pod opieką medyków.

W Pietrozawodsku znaleziono zwłoki Artura Priachina, byłego pułkownika policji i szefa Federalnej Służby Antymonopolowej w Karelii. Jego ciało leżało w pobliżu budynku agencji na nabrzeżu Varkaus.

Śledczy już wiedzą, co się stało pułkownikowi

Śledczy twierdzą, że 56-latek wypadł przez okno z piątego  piętra, co miało być aktem samobójstwa. Miał on zostawić list, w którym przeprosił żonę i poprosił, aby nie zrzucano na nikogo winy.

Priachin przez 15 lat pracował w resorcie spraw wewnętrznych i zajmował się zwalczaniem przestępstw gospodarczych. Jego wydział bada porozumienia pomiędzy rosyjskimi firmami, które ubiegają się o kontrakty rządowe.

Wypadł z piątego piętra i jakimś cudem przeżył

Podczas drugiego zdarzenia pułkownik Aleksiej Zubkow wypadł z okna swojego biurowca w Moskwie. Jest on zastępcą szefa wydziału kryminalistyki Komitetu Śledczego.

Doznał on obrażeń i trafił do centrum medycznego Pirogova.

Według kanału Telegram „VChK-OGPU” Zubkow tuż przed upadkiem udał się do łazienki na czwartym piętrze swego biurowca. Powiedział potem śledczym, że nie pamięta, co wydarzyło się później.

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl