Zobacz wideo: Bunt branży fitness
W piątek, 29 stycznia, przed godziną19 manifestujący zgromadzili się na ulicy Gdańskiej 10, przy bydgoskim biurze Prawa i Sprawiedliwości. To kolejny protest w sprawie opublikowanego w środę w Dzienniku Ustaw wyroku Trybunału Konstytucyjnego pod przewodnictwem Julii Przyłębskiej. Tego samego dnia wcześniej opublikowano w Monitorze Polskim uzasadnienie orzeczenia TK dotyczącego zaostrzenia prawa aborcyjnego w Polsce.
Tak wyglądał protest w Bydgoszczy - zobacz zdjęcia
Więcej o proteście tutaj
Manifestujący w Bydgoszczy zablokowali ulicę Jagiellońską w rejonie ronda Jagiellonów. Skandowali: - Kto nie skacze, kto nie skacze, ten za PiS-em! Słychać było trąbki uczestników pikiety i syreny policyjne, które przeplatają komunikaty emitowane z głośników w radiowozie policyjnym o tym, by zachować dystans i "zostać w domu". Rozległy się okrzyki: "Konstytucja!"
- Wzywam państwa do opuszczenia jezdni - apeluje policja. W odpowiedzi padły krzyki: - Wypierd...! Po godz. 20 doszło do przepychanek z policją. Jedna z uczestniczek twierdzi, że została przewrócona, a mężczyzna - uczestnik manifestacji - został zabrany do radiowozu policyjnego.[/b] Doszło do szarpaniny z policjantami - manifestujący opierał się trzymając znaku drogowego. Został siłą wepchnięty do samochodu policyjnego.
Kolejna manifestacja w Bydgoszczy odbędzie się 30 stycznia.
