Strajk kobiet w Katowicach pod Teatrem Śląskim. Kobiety protestowały przeciw planom zaostrzenia prawa antyaborcyjnego ZDJĘCIA

Magdalena Grabowska
Kobiety protestowały w Katowicach 2 lipca 2018 przeciw planom zaostrzenia prawa antyaborcyjnego
Kobiety protestowały w Katowicach 2 lipca 2018 przeciw planom zaostrzenia prawa antyaborcyjnego Lucyna Nenow
Strajk kobiet w Katowicach: tłum wkurzonych kobiet zebrał się w poniedziałek 2 lipca pod Teatrem Śląskim im. Stanisława Wyspiańskiego w Katowicach, by protestować przeciwko planom zaostrzenia prawa antyaborcyjnego.

Strajk kobiet w Katowicach

Dzisiaj, jak same się określają, wkurzone kobiety rozłożyły ogromny transparent przed Teatrem Wyspiańskiego z napisem "Strajk kobiet" i nawoływały do udziału w proteście.
Zobacz zdjęcia:

Po drugiej stronie rynku - strefa kibica. Dzisiaj grała Brazylia z Meksykiem.

- Kobiety obudźcie się! - krzyczała jedna z uczestniczek protestu. Na ekranie po drugiej stronie jak na razie remis. Czy kobiety wygrają ze strefą kibica?

- Z córką zostałyśmy zamknięte w czterech ścianach. Dzięki strajkowi kobiet i tym wspaniałym ludziom, miałam odwagę wyjść na ulicę i domagać się praw - praw dla wszystkich osób niepełnosprawnych i upośledzonych -wolała Aleksandra Chromik, biorąc za rękę swoją 30 letnią córkę. Protestującą jest matka niepełnosprawnego dziecka. - Problem jest w tym, że nie ma żadnego systemu wsparcia dla matek, a nie w tym, żeby się opiekować niepełnosprawnym dzieckiem - dodaje.

Obok teatru stoją stoliki i krzesła. Siedzą tu matki ze swoimi niepełnosprawnymi dziećmi. Upiekły ciasta, którym częstują strajkujących i opowiadają o trudach macierzyństwa

- Chciałam, żeby ludzie nas poznali. Wiedzieli, że my jesteśmy. bo zazwyczaj jesteśmy pozamykani w domach - mówi Mariola Piątek. Dla strajkujących upiekła ciasto z cynamonem. Obok niej siedzi córka Marysia. Jest niepełnosprawna intelektualnie. - Córka jest rozwojowo w wieku pięcioletniego dziecka. Ma 22 lata - dodaje.

Na ekranie jak na razie reklamy. Ludzie przechodzą na drugą stronę rynku omijając tramwaje. Podchodzą do stolika, przy którym można podpisać petycję.

- Wszyscy mogą podpisać się pod petycją, która nawiązuje do konwencji ONZ o prawach osób niepełnosprawnych. Została ratyfikowana w 2012 roku, ale nie została wdrożona w życie i nie istnieje w naszym kraju. Żądamy żeby prawa osób niepełnosprawnych były respektowane, razem z prawami Unii Europejskiej - wyjaśnia Hanna Kustra z Komitetu Społecznego #jesteśmy.

Komentarze 3

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

s
staram się obiektywnie
Z tego co widzę, protestujące kobiety (znajdujące się na zdjęciu) okres rozrodczy już dawno mają za sobą, więc o co im chodzi?
K
Katowiczanin
Już sam tytuł wprowadza czytelnika w błąd. To nie "kobiety" tylko rozwrzeszczana banda feministek . Ostatnią rzeczą jaką im można zarzucić jest kobiecość. Przecież one tego za darmo nie robią a paradoxem jest że najwięcej o macierzyństwie krzyczą tam lesbijki i osobniki o aparycji frankensteina. Exponowanie niepełnosprawnych dzieci przy jednoczesnym domaganiu się aborcji należy odbierać tylko na zasadzie"patrzcie to moje chore dziecko które tak bardzo chciałabym zabić".
B
Blookerss
To NIE są kobiety, to NIE są ludzie...
Wróć na i.pl Portal i.pl