Wkrótce będzie wiadomo, ilu nauczycieli i pozostałych pracowników polskiej edukacji zwróciło się do ZNP o przydzielenie wsparcia w kwocie 500 zł. To pomoc dla osób spoza związku – w momencie rozpoczęcia akcji 8 kwietnia – które strajkowały przez minimum dziewięć dni, czyli przez ponad połowę trwania protestu.
Termin składania wniosków przez osoby spoza ZNP już minął. Do środy centrala ZNP w Warszawie odebrała z oddziałów w całym kraju prawie 7,3 tys. takich wniosków. Mnóstwo kolejnych było jeszcze na etapie opiniowania w regionach. W Społecznym Funduszu Strajkowym, utworzonym ze zbiórki, jest ponad 8,5 mln zł – zatem powinno starczyć na ok. 17 tys. wypłat. Pierwszeństwo w ich przyznawaniu otrzymali pracownicy oświaty w trudnej sytuacji materialnej.
Marek Ćwiek, prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego w Okręgu Łódzkim, wyliczył, ilu dotąd mieszkańców naszego województwa chce skorzystać z pomocy Zarządu Głównego ZNP, dostępnej dla członków tej organizacji: to 650 osób (na 7 czerwca).
– Prawdopodobnie będą to kwoty od 300 do 500 zł. W budżecie ZG ZNP będzie na to przeznaczona kwota 4,5 mln zł – poinformował Marek Ćwiek.
Związkowcy mogą składać wnioski do 27 lipca - tego dnia upłyną trzy miesiące od zawieszenia strajku. I w tym przypadku pierwszeństwo mają osoby w trudnej sytuacji materialnej, którą trzeba opisać w dokumencie.
Dodatkowo, aby liczyć na związkowe wsparcie, nie można skorzystać z innych form rekompensaty – np. ze wzrostu dodatku motywacyjnego. To komplikuje sprawę np. nauczycielom z Łodzi. Samorząd stolicy regionu zdecydował, że dyrektorzy szkół mogą czasowo podnieść takie dodatki, skoro na skutek strajku w budżetach miejskich placówek pozostały kwoty niewydane na wynagrodzenia. W Łodzi są przypadki nauczycieli, którzy – otrzymując wcześniej maksymalną kwotę dodatku, czyli 1000 zł (brutto) – za maj i czerwiec dostają po 1500 zł.
Z drugiej strony, władze Łodzi informują, że podniesienie dodatków to nie żadna „rekompensata za strajk”, tylko pieniądze za wzmożony wysiłek w czasie postrajkowego nadrabiania zaległości. Zatem członek ZNP może dowodzić, że jego zwiększony dodatek nie ma ze strajkiem nic wspólnego...
W naszym regionie strajk zaczęło ok. 23 tys. pracowników oświaty. ZNP ma w Łódzkiem 16 tys. członków.
