- W pobliżu granicy polsko-białoruskiej znaleziono ciała trzech osób - potwierdziła w rozmowie z "Kurierem Porannym" rzecznik prasowy Komendanta Głównego Straży Granicznej ppor. SG Anna Michalska.
Tłumacząc się dobrem prowadzonego śledztwa rzeczniczka odmówiła odpowiedziała na dalsze pytania, m.in. dotyczące miejsc, w których znaleziono zwłoki. Przyznała jedynie, że sprawę prowadzi Prokuratura Okręgowa w Białymstoku - Nie jestem upoważniona do udzielania jakichkolwiek informacji w tej sprawie. W tej kwestii proszę kontaktować się z prokuraturą - dodała ppor. Anna Michalska.
Także w niedzielę funkcjonariusze Straży Granicznej wspierani przez wojsko, policję i straż pożarną prowadzili akcję ratowniczą na bagnach w rozlewisku rzeki Supraśl przy granicy polsko-białoruskiej. Ugrzęzło tam ośmiu nielegalnych imigrantów, a w akcji ratowniczej został uczestniczył też śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.
Godz. 11.13 zostaliśmy zadysponowani do pomocy patrolowi Straży Granicznej w wydobyciu, w wyjątkowo ciężkich warunkach z rowu melioracyjnego i grząskiego terenu 8 ludzi innej narodowości. Kilkoro z nich zostało przetransportowanych przez Zespoły Ratownictwa Medycznego w tym śmigłowiec LPR do szpital - informują strażacy z OSP Michałowo.
Do zdarzenia doszło około godz. 10 w okolicach wsi Pieńki pod Michałowem. Trzy kobiety i pięciu mężczyzn nie mogło wydostać się z bagna, były wycieńczone. Jak przyznała rzeczniczka, mundurowi mieli duży problem, by dostać się do tych ludzi.
- Dopiero funkcjonariusze straży granicznej i straży pożarnej w woderach dochodzili do nich i wynosili na suche miejsce, skąd zabierały ich karetki pogotowia do szpitali. Do szpitali trafiło siedem osób: pięciu mężczyzn i dwie kobiety. Jedna kobieta, która nie wymagała pomocy lekarskiej, jest na terenie placówki pod opieką funkcjonariuszy straży granicznej - poinformowała ppor. Anna Michalska.
Według rzeczniczki osoby te są prawdopodobnie obywatelami Syrii, wśród nich prawdopodobnie jest jeden obywatel Konga. Straż Graniczna będzie ustalała ich dane i pochodzenie.
