Zwierzę uciekło z mieszkania, wspięło się na drzewo i nie chciało zejść, pomimo nawoływań właścicielki. Kobieta wezwała więc na pomoc strażaków.
Mundurowi postanowili zdjąć zwierzę, podobnie jak interweniują w przypadku kotów. Podjechali na podnośniku możliwie blisko małpy i ściągnęli zwierzę z gałęzi, a następnie umieścili w klatce. Małpka nie była agresywna i dała się złapać.
- Strażacy zdjęli przekazali małpkę całą i zdrową właścicielce - informuje asp. Krzysztof Lachowicz ze straży pożarnej w Strzelcach Opolskich.
Strzeleccy mundurowi przyznają, że to pierwsza małpa, którą ściągali z drzewa.
