Hasło wtorkowej manifestacji brzmi "Strefa wolna od stref". To nawiązanie do dyskusji o planowanym dołączeniu do jednej z gazet wlepek z hasłem "Strefa wolna od LGBT".
Na fali bieżących wydarzeń organizatorzy chcą też wyrazić sprzeciw wobec ataków, do których doszło podczas Marszu Równości w Białymstoku. Przypomnijmy, że jego uczestnicy zostali zaatakowani, obrzucani wyzwiskami, kamieniami, petardami.
Manifestację w Gdańsku organizują młodzi ludzie, uczniowie trójmiejskich szkół średnich, absolwenci. Ci sami, którzy po tragicznej śmierci Pawła Adamowicza zainicjowali Marsz Ponad Podziałami. Wzięło w nim udział 1500 osób sprzeciwiających się wysokiemu poziomowi agresji w debacie publicznej, hejtowi w internecie, nienawiści w polityce. Na początku lutego br. przeszli ulicami Gdańska.
Przeciwko nienawiści chcą protestować i teraz.
Mnie osobiście bardzo boli to, w jakim stanie jest nasze polskie społeczeństwo. Jest to też szybka reakcja na naklejki "Gazety Polskiej", jednakże mówimy o szacunku ogólnie, na różnych płaszczyznach, również wyznaniowej, politycznej, ze względu na orientację
- tłumaczy w rozmowie z "Dziennikiem Bałtyckim" Jakub Retyk, jeden z organizatorów wydarzenia.
- Możemy się nie lubić, możemy się nie kochać, nawet nie akceptować, ale szanować siebie nawzajem musimy, dlatego, że wszyscy jesteśmy równi – dodaje.
Młodzi ludzie z Trójmiasta chcą zwrócić uwagę na problem wszechobecnego hejtu, zachęcić do refleksji oraz przeciwstawienia się nienawiści. W trakcie wydarzenia odbędzie się performance. Zaplanowano również przemówienia członków różnych organizacji.
Manifestacja odbędzie się we wtorek 23. lipca przed Dworem Artusa w Gdańsku (Długi Targ 43-44) w godzinach 18–20.
Na stronie wydarzenia na FB zainteresowanie wzięciem w niej udziału wyraziło już kilka tysięcy osób.
Zobacz: 20 osób zostało zatrzymanych przez policję po zamieszkach wywołanych przez przeciwników Marszu Równości w Białymstoku
POLECAMY w SERWISIE DZIENNIKBALTYCKI.PL:
