- Zarzuty czynnej napaści na policjantów usłyszło łącznie 8 zatrzymanych. To czterech obywateli Ukrainy i 4 Gruzji w wieku od lat 20 do 33. Wszystkim grożą kary do 10 lat pozbawienia wolności. Co do 7 z nich skierowano już wnioski do sądu o tymczasowy areszt, co do jednego zastosowano policyjny dozór i zakaz opuszczania kraju - mówi Krzystof Kopania, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Łodzi. - Żaden z podejrzanych nie przyznaje się do zarzutów.
Jak informuje prokuratura, pozostałych pięciu zatrzymanych mężczyzn nie brało udziału w napaści na policjantów. Zostali przesłuchani w charakterze świadków i zwolnieniu do domów.
- Mężczyźni w Polsce przebywali od niedawna. Od 13 lutego mieszkali w Zgierzu i byli dowożeni do pracy w trybie zmianowym w okolice Strykowa - dodaje Krzysztof Kopania.
Przypomnijmy, że do strzelaniny w Zgierzu doszło w nocy z czwartku na piątek. Przejeżdżający ulicą Rembowskiego patrol kryminalnych zauważył grupę zachowujących się agresywnie i pijących alkohol mężczyzn. Nieumundurowani policjanci próbowali ich wylegitymować. Funkcjonariusze zostali zaatakowani. Obcokrajowcy zaczęli rzucać w nich kamieniami. W stronę stróżów prawa poleciały też płyty chodnikowe.
Policjanci, w obawie o swoje bezpieczeństwo, oddali strzały ostrzegawcze. Agresywni mężczyźni jednak nie odstępowali. Funkcjonariusze zaczęli strzelać w kierunku napastników. Łącznie oddali kilkanaście strzałów. Pięciu napastników zostało rannych.
Do szpitala z urazem głowy trafił także jeden z policjantów.
AKTUALIZACJA: Jak udało nam się dowiedzieć w niedzielę, 25 lutego, wszystkie siedem wniosków o areszt zostało rozpoznanych. Sześć wniosków sąd uwzględnił - mężczyźni zostali aresztowani na 3 miesiące. Co do dwóch zatrzymanych, sąd zastosował policyjny dozór z obowiązkiem stawiania się pięć razy w tygodniu na policji i z zakazem opuszczania kraju.