- Za każdym razem, gdy zbliża się studniówka, widzę jak młodzież jest zaangażowana i przeżywa wszystkie przygotowania - to w końcu ich pierwszy bal. Bardzo się cieszę, że uczniów nie musimy namawiać, by imprezę rozpocząć tak, jak nakazuje tradycja naszej szkoły - w mundurach - mówiła Anna Kowalska, dyrektorka szkoły. Sama przyznała, że to jej 36 w życiu bal, do tej pory nie opuściła żadnej studniówki. - Za każdym razem to jest nowe doświadczenie, zupełnie inne wrażenia. Życzę tegorocznym maturzystom pomyślności i dobrego startu w nowe życie, a dziś szampańskiej zabawy, by przeżyli niezapomniane chwile. Tym bardziej, że ostatni tydzień był dla nich bardzo stresujący, bo zdawali egzaminy zawodowe. Zabawa im się jak najbardziej należy - mówiła dyrektor.
Uczniowie, choć byli w niedużym gronie, bawili się doskonale. - Według mnie to ogromny plus, że przeżywamy naszą studniówkę w kilkadziesiąt osób. Dobrze się znamy, mamy świetny kontakt z nauczycielami. Nie ma grupek, jesteśmy jednym wielkim zespołem, który świetnie się dogaduje na co dzień, a tym samym jeszcze milej przeżywa takie wyjątkowe chwile - mówiła Wiktoria Porzucek, uczennica klasy IV A.