Wielką imprezę rozpoczęła w piętek pani Maria Gładyś, dyrektor Zespołu Szkół Zawodowych numer 1 w Kielcach. W pierwszej parze zatańczyła poloneza z jednym ze swoich uczniów, Grzegorzem Pilawskim z klasy 4 D. - Niby co roku jest tak samo, ale zawsze bal maturalny jest dla mnie wielkim przeżyciem. Krótko mówiąc, mam po prostu tremę - stwierdziła po tańcu. Dużo wrażeń miał także Michał Mazur z klasy 4 g, który w polonezie wiódł swoją wychowawczynię, panią Barbarę Bukowską. - Trochę bałem się, że pomylę kroki - przyznał ze śmiechem. - Nawet jeśli, to ja i tak nie wystawiłabym ci złej oceny. Bawimy się dziś świetnie - odpowiedziała wesoło nauczycielka.
To tylko czwórka, z ponad dwustu osób, które tego dnia zatańczyły poloneza na sali Best Western Grand Hotel w Kielcach. Po tańcu przyszedł czas na szampańską zabawę. - Dziś szalejemy. Zejdziemy z parkietu dopiero rano - mówili Izabela Kupczyk i Dominik Dąbrowski, których spotkaliśmy na balu. - Właśnie tak będzie - wtórowali im Gabriela Kuroś i towarzyszący jej Kamil Sobieraj. - Nie po to od września rozglądałam się za sukienką, żeby dziś nie było niezapomnianej imprezy - powiedziała Gabrysia. - Już polonez tańczyło nam się wspaniale, a co dopiero będzie, gdy na parkiecie rozpocznie się prawdziwa zabawa - śmiali się Roman Łazan i Aleksandra Kozłowska.
- Studniówka to niezapomniany czas. Chcę, żeby taki właśnie był dla was ten wieczór - mówiła na początku zabawy Maria Gładyś, dyrektor szkoły. Sądząc po minach jej podopiecznych, tej nocy na parkiecie Best Western Grand Hotel nikt nie miał prawa się nudzić.
